Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla "Rekinów", którzy w 13. minucie objęli prowadzenie po golu Timo Maiera. Po kolejnych czterech minutach na tablicy był już wynik... 1-3. W 75 sekund trafienia dla "Płomieni" zanotowali: Sean Monahan, Mark Jankowski i Dalton Prout. W całym meczu gospodarze oddali zaledwie 15 strzałów (w drugiej tercji - trzy); podczas gdy rywale - 28. Wcześniej najgorszym wynikiem Sharks w obecnych rozgrywkach było 20 uderzeń na bramkę Boston Bruins (1-4) 26 lutego. Zespół Flames po 29 latach zapewnił sobie zwycięstwo na Zachodzie, z kolei rywalizację w Pacific Division wygrał poprzednio w sezonie 2005/06. Zawodnicy Sharks też zagrają w play off, plasują się na drugiej pozycji w tej samej dywizji. Huśtawki nastrojów doświadczyli kibice oglądający mecz Detroit Red Wings z Bruins (6-3). W pierwszej tercji "Czerwone Skrzydła" triumfowały 2-0, ale w drugiej przegrały 0-3. Z kolei trzecią zaczęły od gola w 77. sekundzie Anthony'ego Manthy, który w ten sposób skompletował pierwszego w karierze hat-tricka. Łącznie zapisał na koncie pięć punktów. Po ośmiu sekundach Red Wings wyszli na prowadzenie 4-3, a na listę wpisał się Taro Hirose. To jego pierwsze trafienie w NHL. Rezultat ustalili Filip Hronek i Dylan Larkin. Wyniki niedzielnych meczów NHL: Philadelphia Flyers - New York Rangers 0-3 Arizona Coyotes - Minnesota Wild 4-0 San Jose Sharks - Calgary Flames 3-5 Buffalo Sabres - Columbus Blue Jackets 0-4 Detroit Red Wings - Boston Bruins 6-3 Pittsburgh Penguins - Carolina Hurricanes 3-1