Hokeiści Calgary Flames pokonali na wyjeździe Washington Capitals 4-1 w poniedziałkowym meczu NHL. Występujący w ekipie gości Johnny Gaudreau, który tego dnia zdobył bramkę i zaliczył asystę, zanotował 10. spotkanie z rzędu ze zdobyczą punktową.
Nigdy wcześniej Gaudreau, który jest nazywany "Johnny Hockey", nie miał tak udanej passy. W ostatnich 10 pojedynkach osiem razy pokonał bramkarzy rywali i miał 11 asyst.
"Wraz z wejściem w mecz jesteśmy podekscytowani szukaniem drogi do bramki przeciwników. Teraz gramy dobrze, ale w trakcie sezonu ma się zawsze wzloty i upadki. Mam nadzieję, że uda nam się kontynuować obecną postawę" - zaznaczył.
Po golu i asyście zaliczyli dla Flames też Sean Monahan i Mikael Backlund. Na listę strzelców w tej drużynie wpisał się też Mark Giordano. Klub z Calgary wygrał cztery z pięciu ostatnich spotkań.
"Gaudreau, Monahan i Micheal Ferland to nasi czołowi zawodnicy. Grają niesamowicie. Ich forma w każdym meczu jest przyczyną tego, że mamy tak dobrą passę" - chwalił młodszych kolegów z zespołu Jaromir Jagr. 45-letni Czech, który w przeszłości spędził trzy sezony w Capitals, miał w poniedziałek asystę.
W klasyfikacji kanadyjskiej wszech czasów ligi NHL z 1920 pkt - 766 goli i 1154 asysty - ustępuje jedynie legendarnemu Kanadyjczykowi Wayne'owi Gretzky'emu - 2857 pkt. Wśród strzelców czeski weteran jest trzeci (766). Przed nim są Gretzky (894) i Gordie Howe (801).
Ekipa z Waszyngtonu zanotowała z kolei trzecią porażkę w czterech ostatnich pojedynkach.
Po bardzo słabym początku sezonu (dwie wygrane w pierwszych 20 meczach) odbudowują się hokeiści Arizona Coyotes. Tym razem pokonali w Toronto Maple Leafs 4-1, kończąc na sześciu meczach zwycięską serię rywali.
"Oni są jednym z najlepszych zespołów w lidze. Wiedzieliśmy, że musimy grać bardzo pewnie, by ich pokonać. Trudno to robić przez całe 60 minut, ale dziś udawało nam się to przez większość czasu" - podsumował trener Coyotes Rick Tocchet.
Jego podopieczni po raz pierwszy w tym sezonie rozstrzygnęli na swoją korzyść trzy kolejne pojedynki.
Miejscowi Sharks przegrali w San Jose z Anaheim Ducks 2:3. Decydujące trafienie w dopiero dziewiątej serii rzutów karnych zdobył Antoine Vermette.
Dogrywka zaś, a właściwie jej pierwsza minuta, była potrzebna do wyłonienia zwycięzcy w meczu Minnesota Wild - New Jersey Devils. Gospodarze przegrali 3-4, a gola na wagę wygranej zdobył John Moore.
San Jose Sharks - Anaheim Ducks 2-3 (po karnych)
Nashville Predators - Winnipeg Jets 5-3
Minnesota Wild - New Jersey Devils 3-4 (po dogr.)
Buffalo Sabres - Columbus Blue Jackets 2-3
Toronto Maple Leafs - Arizona Coyotes 1-4
Washington Capitals - Calgary Flames 1-4
1. Wayne Gretzky 894 bramki
2. Gordie Howe 801
3. Jaromir Jagr 766
1. Wayne Gretzky 2857 punktów (894 bramki+1963 asysty)
2. Jaromir Jagr 1920 (766+1154)
3. Mark Messier 1887 (694+1193)
1. Wayne Gretzky 1963
2. Ron Francis 1249
3. Mark Messier 1193
4. Ray Bourque 1169
5. Jaromir Jagr 1154