Po niezbyt udanych ostatnich występach doświadczony fiński golkiper został odesłany w spotkaniu z Los Angeles Kings na ławkę rezerwowych. W środę powrócił do składu i uratował swoją drużynę. Goście mieli miażdżącą przewagę pod względem strzałów w pierwszej tercji (15-6), ale to gospodarze objęli prowadzenie 2-1. Ostrzał jego bramki trwał w drugiej części gry, w której "Czerwone Skrzydła" doprowadziły do remisu. Mecz rozstrzygnął się między 46. a 50. minutą, kiedy to kolejno Lee Stempniak, Curtis Glencross i Blake Comeau umieścili krążek w siatce Red Wings. "Miikka jest kręgosłupem naszego zespołu. Pozwolił nam przetrwać trudny moment i dał nam szansę, byśmy wygrali mecz w trzeciej tercji" - powiedział Glencross, który powrócił do gry po kontuzji nadgarstka. Zwycięstwo pozwoliło "Płomieniom" opuścić ostatnie miejsce w Konferencji Zachodniej, na które zepchnęli zespół Colorado Avalanche. Red Wings plasują się w tej samej konferencji na siódmej pozycji. Rzuty karne przesądziły o wygranej Montreal Canadiens we własnej hali z Ottawa Senators 4-3. Najwięcej braw zebrał 23-letni Duńczyk Lars Eller, który razem z pierwszoroczniakami Aleksem Galchenyukiem i Gabrielem Dumontem stworzył atak równie groźny, jak w poprzednich spotkaniach Czech Tomas Plekanec ze swoimi partnerami. W ósmej minucie Eller otworzył wynik, a w serii karnych zdobył decydującego gola. "On był dziś wieczorem fenomenalny" - chwalił urodzonego w Rodovre zawodnika trener Canadiens Mike Therrien. Zespół z Montrealu umocnił się na prowadzeniu w Konferencji Wschodniej, w której "Senatorowie" są piątej pozycji. Wyniki środowych meczów NHL: Montreal Canadiens - Ottawa Senators 4-3 (po karnych) Calgary Flames - Detroit Red Wings 5-2 New Jersey Devils - Philadelphia Flyers 5-2