Po wygranej w pierwszym meczu u siebie, Ducks w drugim starciu szybko dali się zaskoczyć gościom z Chicago. Już w trzeciej minucie bramkę zdobył Andrew Shaw, a w siódmej na 2-0 dla Blackhawks podwyższył Marian Hossa. Obie bramki goście zdobyli grając w przewadze. Gospodarze szybko się otrząsnęli i już w dziesiątej minucie kontaktową bramkę zdobył Andrew Cogliano. Na wyrównanie kibice "Kaczorów" musieli czekać do 38. minuty, gdy trafił Corey Perry po akcji Ryana Getzlafa i Samiego Vatanena. Trzecia tercja nie przyniosła bramek i potrzebna była dogrywka, a nawet trzy. Do kuriozalnej sytuacji doszło w drugiej dogrywce. Frunący wysoko krążek efektowną... główką rodem z boisk piłkarskich skierował do siatki Shaw. Goście z Chicago cieszyli się ze zwycięstwa, ale po analizie wideo arbiter bramki nie uznał. Dopiero w 117. minucie gry zwycięstwo gościom zapewnił Marcus Krueger, a przy zwycięskiej bramce asystowali Brent Seabrook i Johnny Oduya. To był najdłuższy mecz w historii Blackhawks i drugi najdłuższy w historii Ducks. Finał Konferencji Zachodniej NHL: Anaheim Ducks - Chicago Blackhawks 2-3 po trzech dogrywkach Stan rywalizacji play off do czterech zwycięstw - 1-1