Wcześniej takim osiągnięciem mógł pochwalić się tylko inny zawodnik Capitals - Mike Gartner, gwiazda drużyny z Waszyngtonu na przełomie lat 70. i 80. XX wieku. Owieczkin i jego koledzy nie mieli jednak powodów do radości. Po pięciu wyjazdowych zwycięstwach niespodziewanie zostali zatrzymani w Saint Louis przez jeden z najsłabszych zespołów ligi. Na lodowisku wyróżniał się obrońca gospodarzy Alex Pietrangelo, nie tylko ostrą grą, za co dwukrotnie musiał odpokutować na ławce kar, ale i skutecznością pod bramką Capitals. Pod koniec drugiej tercji asystował przy kluczowym dla losów meczu golu Oskara Sundqvista, a na początku ostatniej części gry sam wpisał się na listę strzelców. 33-letni Rosjanin jest obecnie najlepszym strzelcem ligi. Drugie miejsce, z dorobkiem 28 trafień, zajmuje Jeff Skinner z Buffalo Sabres, który w czwartek dwukrotnie trafił do siatki w meczu przed własną publicznością z Florida Panthers (4-3). Capitals zajmują trzecie miejsce w Konferencji Wschodniej, mając na koncie 51 pkt. Zdecydowanie prowadzi Tampa Bay Lightning - 66 pkt przed Toronto Maple Leafs - 54. Na Zachodzie lideruje ekipa Calgary Flames - 54 pkt. W czwartek "Płomienie" zanotowały jednak porażkę - na wyjeździe z Boston Bruins 4-6. Wyniki czwartkowych meczów NHL: Toronto Maple Leafs - Minnesota Wild 3-4 Boston Bruins - Calgary Flames 6-4 Buffalo Sabres - Florida Panthers 4-3 Philadelphia Flyers - Carolina Hurricanes 3-5 New York Islanders - Chicago Blackhawks 3-2 (po dogrywce) Montreal Canadiens - Vancouver Canucks 2-0 St. Louis Blues - Washington Capitals 5-2 Los Angeles Kings - Tampa Bay Lightning 2-6