Gospodarze prowadzenie objęli już w drugiej minucie, kiedy krążek do siatki posłał Brad Richards. W 51. rezultat podwyższył Michael Del Zotto, ale 38 sekund później kontaktową bramkę zdobył Roman Hamrlik. Gdy chwilę później na ławkę kar został odesłany Rusłan Fiedotenko, publiczność w Madison Square Garden, która już praktycznie świętowała awans, była wystawiona na próbę nerwów. Hokeiści Capitals nie oddali jednak żadnego strzału grając w przewadze, a w ogóle w ostatnich 9.17 min tylko dwa razy próbowali niepokoić Henrika Lundqvista. - To wspaniałe, że potrafimy być skupionymi niezależnie, co się wydarzy - powiedział Szwed, który w sumie obronił 22 uderzenia, z czego 11 w drugiej tercji. - Oczywiście straciliśmy gola i potem oni grali w przewadze, ale cały czas wiedzieliśmy, co mamy robić. Byliśmy w takiej sytuacji w tym sezonie już wiele razy i to doświadczenie nam pomogło - dodał Lundqvist, który po raz pierwszy zagra w finale konferencji. Klub na taki sukces czekał 15 lat, a pierwszy mecz tej fazy już w poniedziałek, gdy do Nowego Jorku przybędzie ekipa New Jersey Devils. Konferencja Wschodnia: New York Rangers - Washington Capitals 2-1 (Rangers wygrali rywalizację play off 4-3)