Żadnej drużynie nie udało się jeszcze wygrać 10 pierwszych meczów w regulaminowym czasie gry. Po 10 zwycięstw odnotowali w 1993 roku Toronto Maple Leafs i w 2006 Buffalo Sabres, ale w niektórych spotkaniach potrzebowali do tego dogrywki. Szybko okazało się, że i Canadiens nie będzie dane tego dokonać. Już w trzeciej minucie prowadzenie Canucks dał Jared McCann, a przed końcem pierwszej tercji gole dla gospodarzy zdobyli jeszcze Włoch Luca Sbisa i ponownie McCann. Kolejne bramki padły dopiero w trzeciej części gry. Najpierw dla gości trafił Torrey Mitchell, a potem zwycięstwo Canucks przypieczętowali Czech Radim Vrbata i Derek Dorsett. - To inni dużo mówili o naszej serii. My o niej nie myśleliśmy. Mieliśmy świetny start, a teraz zwyczajnie jesteśmy niezadowoleni z porażki. Jesteś tak dobry, jak twój ostatni mecz, a my byliśmy po prostu słabi - przyznał kapitan Canadiens Max Pacioretty. Wyniki wtorkowych meczów NHL: Boston Bruins - Arizona Coyotes 6-0 New Jersey Devils - Columbus Blue Jackets 1-3 Philadelphia Flyers - Buffalo Sabres 3-4 (po dogrywce) Detroit Red Wings - Carolina Hurricanes 1-3 Vancouver Canucks - Montreal Canadiens 5-1 St. Louis Blues - Tampa Bay Lightning 2-0 Minnesota Wild - Edmonton Oilers 4-3 Winnipeg Jets - Los Angeles Kings 1-4 Dallas Stars - Anaheim Ducks 4-3 Florida Panthers - Colorado Avalanche 4-1