Decyzja nowego trenera Devils Johna MacLeana, której w żaden sposób nie uzasadnił publicznie, wzbudziła zdziwienie zawodników z drużyny. Tym bardziej, że rosyjski hokeista uczestniczył w przedpołudniowym treningu. - Problem musi być głębszy, nie wiemy, o co w tej sprawie chodzi - powiedział kapitan "Diabłów" Jamie Langenbrunner. Nie wiadomo, czy Kowalczuk zagra w niedzielnym spotkaniu NHL z New York Rangers. 27-letni Rosjanin, po siedmiu sezonach gry NHL w barwach Atlanta Thrashers, 4 lutego trafił do Devils w zamian za czterech innych graczy. Z rocznymi zarobkami na poziomie 7,5 miliona dolarów nie doszedł do porozumienia w sprawie przedłużenia współpracy z "Diabłami" i 1 lipca zyskał status "wolnego agenta". Po długich negocjacjach w sierpniu podpisał z tym klubem 15-letni kontrakt o wartości 100 milionów dolarów. Kowalczuk rozegrał do tej pory 628 meczów w NHL, w których zdobył 647 punktów (340 bramek i 307 asyst). Tylko w pierwszym sezonie nie udało mu się przekroczyć granicy 50 punktów.