Gospodarze zawdzięczają zwycięstwo świetnej grze w okresach przewagi. W ciągu pierwszych 28 minut meczu "Błyskawice" aż trzykrotnie wykorzystali fakt, że jeden z rywali siedział na ławce kar i po dwóch golach Brada Richardsa i trafieniu Ruslana Fiedotenki na tablicy widniał już wynik 3:0. Mecz nie został jednak rozstrzygnięty. Niespełna 3 minuty później było już 3:2, a dwa gole w ciągu 38 sekund (!) zdobyli Michal Handzlus i Patrick Sharp, dla którego było to pierwsze trafienie w playoffs. "Lotnicy" mieli więc jeszcze ponad 30 minut na zmianę losów meczu. Bramka jednak nie padała, świetnie spisywał się Mikołaj Khabibulin, który obronił w całym meczu 28 strzałów. W końcówce goście wycofali bramkarza wprowadzając za niego kolejnego napastnika. Gra va banque się jednak nie opłaciła. Gospodarze przejęli krążek, a do pustej bramki skierował go Tim Taylor. Mecz numer 6 odbędzie się w czwartek w Filadelfii, gdzie Flyers wygrali do tej pory siedem z wszystkich ośmiu rozegranych meczów playoffs. W razie konieczności decydujące spotkanie zostanie rozegrane w sobotę w Tampa. Zobacz wyniki oraz zdobywców goli w NHL Playoffs 2004