"NHL to najlepsza liga na świecie, grają w niej najlepsi zawodnicy na świecie. Dla mnie to szczególna sprawa, że jestem tego częścią. Od kilku lat nieźle się bawię" - powiedział niespełna 22-letni Draisaitl. W ostatnim sezonie, po 10 słabszych latach, Oilers znowu zakwalifikowali się do play-off. Draisaitl z 93 punktami w klasyfikacji kanadyjskiej w całych rozgrywkach był jednym z najlepszych hokeistów w najlepszej lidze świata, a teraz liczy na więcej. "Musimy skupić się na dobrym początku sezonu. Wiemy, że mamy dobry zespół, ale trzeba to udowodnić na lodzie" - stwierdził. Draisaitl lato spędził w swoim kraju, rodzinnym mieście - Kolonii. Tutaj jego ojciec Peter zostawał mistrzem Niemiec w hokeju, a także reprezentował go na mistrzostwach świata i igrzyskach olimpijskich. Leon już w wieku 16 lat wyjechał jednak do Kanady, ale kocha tutaj wracać. "Kolonia to bardzo ważne dla mnie miejsce. Jest w moim sercu. Tutaj dorastałem, tutaj nauczyłem się grać w hokeja, dlatego zawsze jestem bardzo podekscytowany, kiedy do niej wracam" - powiedział Leon Draisaitl. W lecie przygotowywał się do sezonu NHL właśnie w tym mieście, gdzie trenował w swoim byłym klubie Kölner Haie, w którym w wieku ośmiu lat zaczynał, stosując indywidualny program, ze specjalną koszulką przekazującą spersonalizowane dane. "Ona daje ci wiele różnych opcji, które pokazują, w jakiej jesteś formie i uwypukla detale, na które nie zwróciłbyś uwagi" - powiedział Niemiec. "Chcę się poprawiać. Chcę pomagać wygrywać swojej drużynie. Nie będę jednak mówił o swoich celach na sezon" - dodał.