Wszystkie bramki padły w trzeciej tercji. Najpierw dla gości trafili Mark Barberio i Blake Comeau, a tuż przed końcem meczu honorowego gola zdobył Phil Kessel. Wcześniej aż 39 strzałów "Pingwinów" zatrzymał bramkarz Jonathan Bernier. - Jesteśmy rozczarowani porażką. Przeważaliśmy, ale znów nie udało się wygrać. Widzę jednak pozytywy w naszej grze i wierzę, że lepsze wyniki w końcu się pojawią - powiedział trener Penguins Mike Sullivan. Jego podopieczni z 32 meczów wygrali dokładnie połowę i w tabeli Konferencji Wschodniej zajmują ósme miejsce. Niewykluczone, że wkrótce jeszcze spadną, bo zajmująca dziewiąte miejsce drużyna Boston Bruins traci do nich trzy punkty, ale rozegrała aż o pięć spotkań mniej. Na prowadzeniu jest ekipa Tampa Bay Lightning, a na Zachodzie przewodzą hokeiści St. Louis Blues. Liderzy minionej nocy odpoczywali. Wyniki poniedziałkowych meczów: New York Islanders - Washington Capitals 3-1 New York Rangers - Dallas Stars 1-2 (po karnych) Detroit Red Wings - Florida Panthers 1-2 (po dogrywce) Winnipeg Jets - Vancouver Canucks 5-1 Pittsburgh Penguins - Colorado Avalanche 1-2 Anaheim Ducks - Carolina Hurricanes 3-2