Krew na lodzie, bijatyki wciągające nawet bramkarzy - tak było już pięć razy, gdy "Lawiny" wpadały na "Czerwone Skrzydła" w play offie. - Kilku gości z Colorado nienawidzisz, ale jednocześnie darzysz ich olbrzymim szacunkiem jako godnego rywala - podkreśla Darren McCarty, napastnik Detroit. Darren nie ukrywa, że nienawidzi napastnika "Lawin" Claude'a Lemieux, który złamał nos i szczękę jego koledze z zespołu, Krisowi Draperowi. A Draper i McCarty to zasłużony duet dla "Czerwonych Skrzydeł". Kibice ich doceniają choćby za to, że sześć lat temu pomogli w pokonaniu Colorado w finale Konferencji Zachodniej, co skończyło się zdobyciem Pucharu Stanley'a przez Detroit. Wielki Finał Zachodu z 2002 roku dokładnie pamięta napastnik Avalanche Joe Sakić. - Jeszcze do teraz mam w głowie to buczenie w obu miastach. Z powodu naszej rywalizacji na trybunach wrzało jak w ulu. Ktoś, kto nie przeżył tego, nie zrozumie o czym mówię - opowiada Sakić. W I rundzie play off Detroit poradziło sobie z Nashville Predators w sześciu meczach. Tak samo jak Colorado z Minnesotą. Co więcej, obie ekipy mają identyczny bilans bramek - 17 zdobytych przy 12 straconych. Leciwy Dominik Haszek na razie przegrywa walkę o pozycję numer "jeden" w bramce Red Wings z Chrisem Osgoodem. "Ozzy" w dwóch ostatnich meczach z Predators puścił tylko jedną bramkę i to on pewnie będzie bronił w dzisiejszym starciu z Colorado. Vis'a'vis Osgooda będzie Jose Theodore, który ma niezłą średnią 1.88 gola puszczonego na mecz. II runda play-off Pucharu Stanleya Montreal Canadiens - Philadelphia Flyers (dzisiaj, godz. 19, a więc w Polsce będzie piątek godz. 1). Detroit Red Wings - Colorado Avalanche (czwartek, godz. 19.30, w Polsce: piątek, godz. 1.30; mecz nr. 2: sobota, godz. 15, w Polsce: sobota, godz. 21). Pittsburgh Penguins - New York Rangers (piątek, godz. 19, w Polsce: sobota, godz. 1). San Jose Sharks - Dallas Stars (piątek, godz. 22, w Polsce sobota, godz. 4). Gra toczy się do czterech zwycięstw