Pozytywny test na obecność COVID-19 w organizmie miało pięciu hokeistów i jeden pracownik klubu. - Najważniejsze, że nikt spośród tej piątki nie miał żadnych poważnych symptomów koronawirusa, jakie chociażby oglądamy w telewizji u ludzi, którzy bardzo cierpią - powiedział Smith. - Niektórzy mieli lekkie osłabienie, ale dzięki temu, że są sportowcami, pokonali to i mają koronawirusa już za sobą. Klub nie ujawnia nazwisk hokeistów. Wiadomo tylko, że zakazili się podczas podróży po Kalifornii, gdzie Ottawa rozegrała trzy mecze, zanim 12 marca zawieszono rozgrywki NHL. - Bardzo się z tego cieszę, że wszyscy członkowie naszego klubu są teraz w pełnym zdrowiu - dodał. Spotkanie Los Angeles Kings - Ottawa Senators, jakie rozegrano 11 marca było ostatnim w zawodowym sporcie za oceanem, przed przerwą spowodowaną pandemią. NBA wcześniej zapaliła czerwone światło dla swych rozgrywek, a z pasków stacji informacyjnych biła po oczach wiadomość: Tom Hanks przeszedł pozytywnie test na tę chorobę. Prezydent USA Donlad Trump ogłaszał, że wstrzymuje wszystkie loty z Europy. To wszystko działo się w momencie, gdy D.J. Smith i jego sztab przygotowywali zespół do meczu z "Królami". - Świat jest dzisiaj zupełnie inny. Hokeiści mają smartfony i media społecznościowe. Chłopaki byli pod wrażeniem doniesień, że zawodni NBA jest zakażony wirusem, jakie dotarły do nas o godz. 17. Będąc na zachodnim wybrzeżu byliśmy przed tym wszystkim, ale i tak pojawiły się pytania czy w ogóle powinniśmy grać ten mecz - powiedział Smith. - Atmosfera była zupełnie inna niż na wszystkich wcześniejszych spotkaniach. Gdy NBA odwołała swoje mecze wiedzieliśmy, że nie my też nie będziemy długo z tym zwlekać. Trener Senators zwraca uwagę na fakt, że 11 marca właściwie nic nie było wiadomo na temat epidemii koronawirusa. - Dzisiaj wiemy, że to straszna choroba, która nie oszczędzi nikogo. Nie ma żadnego znaczenia czy jesteś aktorem, czy aktorką, biedny czy bogaty. Nie możesz zlekceważyć tego zagrożenia i musisz się zabezpieczyć przed nim za wszelką cenę. Dlatego cieszę się, że każdy na pokładzie postępuje dobrze. Koronawirus nas uderzy, ale zdecydowana większość przetrwa ten cios - dowodzi D.J. Smith.