"Królowie" wygrali we wtorek 4-0. Jeff Carter został pierwszym ich zawodnikiem od słynnego Wayne'a Gretzky'ego w 1993 roku, który skompletował hat-tricka w play off. Napastnik z Los Angeles trafił do siatki w 35., 39. i 53. minucie. W dwóch ostatnich przypadkach jego drużyna grała w przewadze. Prowadzenie dla gości uzyskał Dwight King w 14. minucie. Z kolei Jonathan Quick broniąc 24 strzały zanotował drugi mecz bez puszczonego gola w tegorocznym play off. Kings są niesamowici poza własnym lodowiskiem w rywalizacji o Puchar Stanleya. We wtorek wygrali już siódmy mecz z rzędu na wyjeździe, wyrównując osiągnięcie Chicago Blackhawks z 2010 roku. To równocześnie ich siódme zwycięstwo od początku tegorocznego play off, czego w 1999 roku dokonali też Colorado Avalanche. I wreszcie, licząc jeszcze play off z ubiegłego roku, mają już na koncie dziewięć kolejnych wyjazdowych wygranych. Poprzednio ta sztuka udało się New York Islanders w 1982 i 83 roku. Na poprawienie tych rekordów hokeiści z "Miasta Aniołów" będą musieli poczekać kilka dni, ponieważ teraz dwa pojedynki odbędą się w Los Angeles. Pierwszy już w czwartek. Blackhawks i Islanders w obu przypadkach łączy jedno - wywalczyli Puchar Stanleya... Finał Konferencji Zachodniej: Phoenix Coyotes - Los Angeles Kings 0-4 (Kings prowadzą w rywalizacji play off do czterech zwycięstw 2-0)