Decydującego gola dla najlepszej, obecnie, drużyny w NHL zdobył Erik Cole. Dla "Panter" była to pierwsza porażka na własnym lodowisku od 12 spotkań. Spotkanie w Dallas zakończyło się identycznie jak na Florydzie. Gospodarze po serii rzutów karnych pokonali St. Louis Blues 4:3. Stars, liderzy Pacific Division, w tym sezonie nie przegrali jeszcze żadnej z sześciu serii rzutów karnych. Prowadząca w Atlantic Division ekipa Philadephia Flyers przegrała z Montrealem Canadiens 3:5. Gości do zwycięstwa poprowadził Jan Bulis, który zdobył cztery bramki, a miał w tym meczu nie wystąpić. - Spotkałem się rano z Bobem (Gaineyem - coachem "Lotników"), który powiedział mi, że nie zagram. Po południu okazało się jednak, że wyjdę na lód, na szczęście dla mnie - stwierdził Bulis, który rozegrał najlepsze spotkanie w karierze. Dzięki tej wygranej Canadiens przerwali serię siedmiu wyjazdowych porażek z rzędu. Dla Flyers gorszą wiadomością od przegranej jest, iż w tym meczu stracili dwóch zawodników. Peterowi Forsbergowi, liderowi strzelców zespołu, odnowił się uraz pachwiny, z powodu którego opuścił już kilka spotkań w tym sezonie. Z kolei Branko Radivojević ma problemy z lewą kostką. Zobacz wyniki i strzelców goli w środowych meczach NHL oraz TABELE