Trzy z tych goli Jets strzelili w odstępie 34 sekund. W drugiej tercji honorową bramkę dla gości zdobył Jewgienij Małkin, a w trzeciej gospodarze uzyskali dwie następne. Wynik ustalił w 53. minucie Brendan Lemieux. 21-letni zawodnik Jets jest synem słynnego Claude'a Lemieux, jednego z najlepszych hokeistów w historii. Brendan grał wcześniej w zespole Manitoba Moose w lidze AHL, w NHL zadebiutował 20 października, a w niedzielę zdobył swoją pierwszą bramkę. - Czuję się wspaniale. Jestem szczęśliwy, że ja także wpisałem się na listę strzelców. Każdy dzień w tym klubie jest dla mnie błogosławieństwem i staram się go wykorzystać - powiedział Brendan Lemieux. Jets zrewanżowali się "Pingwinom" za porażkę cztery dni temu w Pittsburghu 1-2. Obrońcy Pucharu Stanleya zostali tak upokorzeni już po raz trzeci od początku sezonu. 6 października przegrali w Chicago z ekipą Blackhawks 1-10, zaś przed tygodniem w Tampie z drużyną Lightning 1-7. W dorobku mają siedem zwycięstw i sześć porażek (w tym jedną po dogrywce). Wyniki niedzielnych meczów NHL: Calgary Flames - Washington Capitals 2-1 Winnipeg Jets - Pittsburgh Penguins 7-1 Carolina Hurricanes - Anaheim Ducks 3-4 (po karnych)