Znakomicie między słupkami bramki gospodarzy spisywał się Dominik Hasek. Czech obronił 27 strzałów. Szczególnie uwijał się w drugiej odsłonie, gdy goście urządzili sobie prawdziwą strzelaninę, posyłając krążek w stronę jego bramki aż 17 razy. Mimo to nie skapitulował! Drugim filarem zespołu był Nicklas Lidstrom, który trzy razy asystował - przy golach Siergieja Federowa, Tomasa Holmstroma i Luca Robitaille. Nie zwalniają tempa także Pittsburgh Penguins. "Pingwiny" pokazały charakter w starciu z Dallas Stars. Co prawda goście z Teksasu, po bramkach Kirka Mulera i Joe Nieuwendyka, prowadzili już 2:0 po niespełna 8 minutach gry, to jednak ekipa Krzysztofa Oliwy zdołała odnieść czwarte zwycięstwo z rzędu. Decydującą bramkę na 3:2 zdobył w finałowej tercji Stephane Richer. Polak tym razem ani raz nie zameldował się na lodzie. Wyniki: Minnesota Wild - Carolina Hurricanes 3:7 Phoenix Coyotes - Anaheim Mighty Ducks 2:3 (po dogrywce) Pittsburgh Penguins - Dallas Stars 3:2 Detroit Red Wings - Edmonton Oilers 4:1 Florida Panthers - Washington Capitals 3:4 (po dogrywce)