"Płomienie" prowadzą więc 1-0 w serii. Drugie spotkanie finału odbędzie się we wtorek, również w Kalifornii. Zwycięski gol dla zespołu z Calgary padł w 18.43 min dogrywki. Montador uderzeniem z nadgarstka wykorzystał podanie Jarome'a Iginli. - Pomiędzy atakującym Jaromem a obrońcami "Rekinów" zrobiła się luka. Zauważyłem to i się tam znalazłem, wrzeszcząc do mojego kolegi, aby mi dograł. On mnie jakoś usłyszał i dostałem krążek - powiedział Montador, dla którego była to pierwsza bramka w playoffs. Początek spotkania należał do gości, którzy po pierwszej tercji prowadzili 2:0. Premierowego gola w finale Konferencji Zachodniej zdobył Oliwa w 10. min gry. Polak celnym strzałem zakończył akcję dwóch na jednego. Była to druga bramka Oliwy w playoffs. Drużyna z San Jose nie poddała się i w drugiej odsłonie udało jej się wyrównać. Jednak w 50. min "Płomienie" ponownie objęły prowadzenie. Drugą swoją bramkę w tym spotkaniu, strzałem z niebieskiej linii, zdobył Craig Conroy. Do kolejnego remisu, w 57. min, doprowadził Aleksiej Koroljuk. "Rekiny" miały w tej akcji bardzo dużo szczęścia. Koroljuk posłał krążek w kierunku bramki spod bandy, jego kolega z zespołu, Nils Ekman, całkowicie przesłonił pole widzenia golkiperowi Calgary i "guma" znalazła drogę do siatki. Miikka Kiprusoff, bramkarz "Płomieni", rozegrał jednak bardzo dobre spotkanie. Obronił aż 49 strzałów rywali, którzy oddali ich o trzy więcej, czym ustanowili rekord klubowy. Dla Kiprusoffa seria z "Rekinami" jest o tyle ważna, że wcześniej występował on właśnie w zespole z Kalifornii, który w listopadzie ubiegłego roku sprzedał go do kanadyjskiej drużyny. - Nie jest przyjemne przegrać mecz w taki sposób, tzn. będąc gorszy tylko w detalach. Oddaliśmy przecież aż 52 uderzenia na bramkę Calgary, a mogliśmy nawet 62 - powiedział Ron Wilson, szkoleniowiec zespołu z San Jose. Zobacz wyniki oraz zdobywców goli w NHL Playoffs 2004