Finałową rywalizację rozpoczął uroczyście gubernator Kalifornii słynny aktor Arnold Schwarzenegger. Później ponad 17 tysięcy widzów zgromadzonych w Honda Center było świadkami twardej walki na całej długości i szerokości lodowiska. Lepszego początku spotkania goście nie mogli sobie wymarzyć, którzy już w 2. minucie wykorzystali grę w przewadze. Za atak wysokim kijem na ławkę kar powędrował Scott Niedermayer. Senators wykorzystali sytuację, a konkretnie uczynił to Mike Fisher dla którego był to czwarty gol w fazie playoffs. Gospodarze doprowadzili do wyrównania jeszcze w pierwszej części spotkania. Andy McDonald wykorzystał podanie Teemu Selanne i zmusił do kapitulacji Raya Emery'ego (obronił w całym spotkaniu 29 strzałów). W drugiej tercji znów na prowadzenie wyszli goście i znów wykorzystali grę w przewadze. Na listę strzelców wpisał się Wade Redden, który popisał się pięknym uderzeniem z niebieskiej linii (na ławce kar przebywał Ryan Getzlaf). Trzecia odsłona spotkania należała jednak do gospodarzy. Najpierw do wyrównania doprowadził Getzlaf (6. gol w playoffs), a na niespełna trzy minuty przed końcową syreną bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Travis Moen. Drugi mecz finałowy Pucharu Stanleya odbędzie się w środę również w Anaheim. Anaheim Ducks - Ottawa Senators 3:2 Bramki: Mike Fisher (2, w przewadze), Andy McDonald (11), Wade Redden (25, w przewadze), Ryan Getzlaf (46), Travis Moen (58). Stan rywalizacji do czterech zwycięstw 1-0 dla Ducks.