W pierwszej tercji do siatki Blackhawks trafili Christian Ehrhoff i Mason Raymond. Druga część toczyła się pod dyktando Canucks, którzy swoją przewagę udokumentowali zdobyciem trzech goli. Antti Niemi musiał wyciągać krążek z siatki po strzałach Henrika Sedina, Kyle'a Wellwooda i Michaela Grabnera. Pięć puszczonych goli to było za dużo dla fińskiego golkipera Blackhawks, którego zastąpił Cristobal Huet. Zadowoleni z wysokiego prowadzenia Canucks rozluźnili szyki w trzeciej tercji. Gospodarze starali się to wykorzystać, ale świetnie w bramce Canucks spisywał się Roberto Luongo. Reprezentant Kanady został pokonany tylko raz przez Patricka Kane'a. W całym spotkaniu Luongo zatrzymał 36 strzałów rywali. "Nie ma wątpliwości, że lepszego początku rywalizacji nie mogliśmy sobie wymarzyć. Jednak to tylko jeden mecz" - powiedział Luongo. Drugi mecz rywalizacji odbędzie się w poniedziałek w Chicago. O wiele więcej emocji dostarczył drugi sobotni mecz. W Bostonie Bruins po dogrywce pokonali Philadelphia Flyers 5-4. Po pierwszej tercji gospodarze prowadzili 2-0 za sprawą Steve'a Begina i Patrice'a Bergerona. W drugiej tercji kontaktowego gola dla Flyers zdobył Ryan Parent. Gol Miroslava Satana sprawił, że "Niedźwiadki" ponownie prowadzili różnicą dwóch bramek. Jednak jeszcze w drugiej odsłonie do siatki Bruins trafił Chris Pronger. Na 4-2 podwyższył w 48. minucie David Krejci. Goście nie poddali się i doprowadzili do remisu. Na listę strzelców wpisali się Mike Richards i Danny Briere. Bohaterem Bruins został Marc Savard, który w dogrywce strzelił zwycięskiego gola. Drugi pojedynek pomiędzy tymi zespołami odbędzie się w poniedziałek w Bostonie. Półfinał Konferencji Zachodniej Chicago Blackhawks - Vancouver Canucks 1-5 Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 0-1 Półfinał Konferencji Wschodniej Boston Bruins - Philadelphia Flyers 5-4 po dogrywce Stan rywalizacji (do czterech zwycięstw) 1-0