Na bramkarza "Huraganów" wpadł rozpędzony Andreas Athanasiou, który strzelił decydującego gola w drugiej minucie doliczonego czasu gry. Sędziowie po konsultacjach uznali, że zawodnik "Czerwonych Skrzydeł" trafił do siatki, zanim nastąpił kontakt z golkiperem rywala. Lack został zniesiony z lodowiska na noszach, ale kiedy je opuszczał pokazał w kierunku kibiców uniesiony kciuk w górę. Nad ranem miejscowego czasu dodał natomiast wpis ze szpitala na swoim portalu społecznościowym: "Dzięki za wszystkie dobre słowa i modlitwy. Wszystko wygląda dobrze i jeszcze dzisiaj będę mógł wrócić do domu. Dziękuję, że o mnie myśleliście". Lack ma w ogóle pechowy sezon. 21 listopada na treningu doznał wstrząśnienia mózgu i nie grał do 7 lutego. Teraz jeszcze nie wiadomo, jak długo przyjdzie mu pauzować. Pawo Wyniki poniedziałkowych meczów NHL: Buffalo Sabres - Florida Panthers 4-2 New York Islanders - Nashville Predators 1-3 Calgary Flames - Colorado Avalanche 4-2 St. Louis Blues - Arizona Coyotes 4-1 Tampa Bay Lightning - Chicago Blackhawks 5-4 (po dogrywce) Carolina Hurricanes - Detroit Red Wings 3-4 (po dogrywce)