Już na początku spotkania bramki dla Flyers zdobyli Nolan Patrick i Travis Konecny. W drugiej tercji kibice oglądali jednak popis Stephensona. Hokeista, który wcześniej nie strzelił gola w 28 kolejnych meczach, trafił do siatki "Lotników" w 23. i 24. minucie, wyrównując stan rywalizacji na 2-2. To jego trzecie i czwarte trafienie w obecnym sezonie. Zdobycie dwóch bramek w ciągu zaledwie 47 sekund wyraźnie podbudowało kolegów z zespołu, którzy jeszcze w tej tercji podwyższyli na 3-2 (Andre Burakovsky), a w trzeciej zdobyli bramki na 4-2 (T.J. Oshie) i -:2 (Devante Smith-Pelly). Goście odpowiedzieli jedynie trafieniem Jakuba Voracka w 51. minucie. - To trochę ulga - przyznał 23-letni Stephenson, który po raz pierwszy w karierze zdobył dwie bramki w jednym meczu NHL. Hokeiści Capitals umocnili się na prowadzeniu w Metropolitan Division (65 pkt), natomiast ekipa z Filadelfii w tej samej dywizji jest na piątym miejscu - 56 pkt. Wyniki środowych meczów NHL: Toronto Maple Leafs - New York Islanders 5-0 Washington Capitals - Philadelphia Flyers 5-3 Detroit Red Wings - San Jose Sharks 2-1 (po karnych)