Dotychczas 26-letni Warłamow nie spisywał w tym sezonie najlepiej, podobnie jak jego drużyna, która zajmuje 12. miejsce w Konferencji Zachodniej. We wtorek jednak Rosjanin obronił wszystkie 54 uderzenia gospodarzy, którzy choć oddali 30 strzałów więcej, to zjechali z lodu pokonani. Gracze "Lawiny" do siatki trafili tuż po rozpoczęciu gry - Nathan MacKinnon w 53. sekundzie, a Maxime Talbot po upływie kolejnych 24. Był to trzeci pojedynek "Czarnych Jastrzębi" z Avalanche w tym sezonie i pierwsze zwycięstwo zespołu z Kolorado. W dwóch poprzednich jednak w jego bramce stał kto inny. Tym razem szkoleniowiec Patrick Roy, były znakomity golkiper, postawił na Warłamowa, który przypomniał sobie świetne występy przeciw ekipie z Chicago z poprzednich rozgrywek i został bohaterem wieczoru. W sezonie 2013/14 hokeiści Avalanche, z zawodnikiem pochodzącym z Samary między słupkami, cztery razy pokonali rywali z Chicago, choć w każdym z meczów oddali dużo mniej strzałów (29-39, 21-38, 26-48, 23-37). - To swoiste deja vu. Znowu nasz mecz wyglądał podobnie i znowu Siemion dokonywał cudów w bramce. On chyba bardzo lubi chicagowską halę i w ogóle spotkania przeciw Blackhawks - ocenił MacKinnon. Swojego zawodnika chwalił też Roy. - Bez dwóch zdań Warłamow był główną postacią widowiska. Gospodarze dużą liczbą strzałów zatroszczyli się, by nawet na moment nie mógł stracić koncentracji, a on bronił jak w transie. Jeśli chcemy marzyć o play off, to taka świetna postawa Siemiona jest niezbędna - zaznaczył szkoleniowiec drużyny Avalanche, która z 40 pkt jest trzecia od końca na Zachodzie. Z kolei zespół z Chicago - 54 pkt - jest trzeci, za Anaheim Ducks i Nashville Predators. Wyniki wtorkowych meczów w NHL: Philadelphia Flyers - Ottawa Senators 2-1 (po karnych) New Jersey Devils - Buffalo Sabres 4-1 Montreal Canadiens - Tampa Bay Lightning 2-4 Minnesota Wild - San Jose Sharks 3-4 (po dogrywce) Nashville Predators - Carolina Hurricanes 3-2 Chicago Blackhawks - Colorado Avalanche 0-2 Dallas Stars - Columbus Blue Jackets 2-4 Arizona Coyotes - St. Louis Blues 0-6 Edmonton Oilers - Detroit Red Wings 2-4 Vancouver Canucks - New York Islanders 3-2