Montreal to na tym etapie rozgrywek najlepszy zespół ligi. Wygrał osiem poprzednich meczów, zanim nadeszła piątkowa klęska. Montreal Canadiens we wcześniejszych dziesięciu spotkaniach stracili tylko 13 bramek. W piątek osiem razy wyciągali krążek z bramki już po 39 minutach gry. W bramce stał tym razem Al Montoya, który zastąpił etatowego bramkarza Careya Price'a. Po dwie bramki dla zwycięzców zdobyli: Cam Atkinson, Scott Hartnell, Nick Foligno i Josh Anderson. Trafili też: Seth Jones i David Savard. Co ciekawe, bramkarz zwycięzców Rosjanin Siergiej Bobrowski popisał się aż 30 interwencjami. W tym meczu krążek chciał wpadać tylko do jednej bramki. Blue Jackets odnieśli rekordowe zwycięstwo w NHL. Canadiens poprzednio różnicą dziesięciu bramek przegrali w styczniu 1995 roku - 1-11 z Detroit Red Wings. - Czegoś takiego nie da się zapomnieć - powiedział zawodnik pokonanych Brendan Gallagher. Wyniki piątkowych meczów: Columbus Blue Jackets - Montreal Canadiens 10-0 Detroit Red Wings - Winnipeg Jets 3-5 Anaheim Ducks - Arizona Coyotes 5-1