Magdalena Fręch pierwszego seta nie zaczęła najlepiej, bo od dwóch przegranych gemów. Później zdołała złapać kontakt, ale chwilę później Rosjanka znowu zbudowała sobie bardzo wyraźną przewagę. Polka potrafiła co prawa przełamać, ale również i ona dwukrotnie przegrała swój serwis. W pewnym momencie Rosjanka prowadziła już 4:1 i sytuacja Polki stała się bardzo trudna. Magdalena Fręch nawiązała jeszcze walkę o pierwszego seta, ale przewaga okazała się już nie do nadrobienia. Ta odsłona zakończyła się zwycięstwem Rachimowej 6:3. Rachimowa była za silna. Magdalena Fręch żegna się z French Open Pierwsza gra drugiego seta toczyła się bardzo długo, ale ostatecznie padła łupem Kamilli Rachimowej i zakończyła się jej przełamaniem. Później Rosjanka miała serwis i nie pozwoliła Polsce doprowadzić do wyrównania. Ta odsłona rozpoczęła się więc podobnie jak pierwsza - od dwóch przegranych gemów Magdaleny Fręch. W trzecim gemie Polka w końcu wzięła się za odrabianie strat i wygrała szybko do 40:15. Niestety, na tym etapie seta był to tylko pojedynczy przebłysk. Rachimowa nie dopuściła do wyrównania, pokazała swoją dominację i po kilku chwilach zrobiło się 4:1. Przy tym wyniku Polka była już jedną nogą za burtą Rolanda Garrosa. Wtedy rozpoczęła się pogoń za wynikiem. Polska zawodniczka wygrała dwa kolejne gemy, więc przewaga Rachimowej stopniała do zaledwie jednego. Ósma gra była niezwykle ważna i na nieszczęście Fręch zakończyła się zwycięstwem jej rywalki. Drugi set zakończył się zwycięstwem Rachimowej 6:4. Rosjanka tym samym wygrała cały mecz z Magdaleną Fręch 2:0 i to ona awansowała do kolejnej rundy. Zwyciężczynię tego pojedynku w kolejnej rundzie czeka nie lada wyzwanie. Kamilla Rachimowa zmierzy się z Aryną Sabalenką - jedną z głównych faworytek do zwycięstwa na turnieju. W drugiej rundzie Białorusinka pokonała 2:0 swoją rodaczkę Irynę Szymanowicz.