Fornalak przypomniał, że w rundzie jesiennej jego podopiecznym przyjdzie jeszcze zagrać z Lechem w Poznaniu i z Legią - najprawdopodobniej na Cichej w Chorzowie. - W nagrodę za to zwycięstwo chłopcy dostaną teraz dwa dni wolnego - zapowiedział trener Polonii. Z kolei szkoleniowiec Odry, Janusz Białek od komplementowania kogokolwiek był daleki. Wręcz przeciwnie. - Piotrek Szymiczek złamał zakaz! Na tym terenie, w takich warunkach zabroniłem zawodnikom zagrywania piłki do tyłu, w kierunku bramkarza - denerwował się na konferencji prasowej. Białek starał się też szukać pozytywów w grze swych podopiecznych. - Długo utrzymywaliśmy się przy piłce, do 16. metra przed bramką rywali wyglądało to całkiem pozytywnie. Niestety, potem już kompletnie nie było pomysłu na wykończenie akcji - podsumowywał szkoleniowiec Odry. Jego podopieczni byli dużo bardziej krytyczni w stosunku do siebie. - To była "kaszana", zwykły "piach" - grzmiał Marcin Malinowski, kapitan Odry. Czemu jednak dzieje się tak, że po wygranej w stolicy wodzisławianie przegrywają z zespołami z dolnej połówki tabeli, odpowiedzieć nie potrafił nikt. - Nie rozumiem tego, co się z nami dzieje od chwili zwycięstwa z Legią. Co gorsza; nie bardzo wiemy, co z tym zrobić - głośno zastanawiał się Damian Seweryn. Dariusz Leśnikowski