Kamil Stoch przechodził w ostatnich tygodniach trudny czas. Po nieudanych kwalifikacjach w Willingen nasz skoczek został wycofany z zawodów Pucharu Świata w Lake Placid, a następnie - podobnie jak reszta naszej "mistrzowskiej" ekipy - nie udał się także do Rasnova. Cel był jeden - szlifowanie formy na mistrzostwa świata w Planicy. Zobacz także: Skoki narciarskie. Wielka sensacja w Planicy! Polak zmienił wyniki konkursu. FIS musi się tłumaczyć 35-latek już udowodnił, że wspomniana przerwa to nie był czas stracony. W sobotnim konkursie na skoczni normalnej - w którym złoty medal zdobył Piotr Żyła - Kamil Stoch spisał się bardzo dobrze, zajmując szóste miejsce. Tuż przed nim sklasyfikowany był Dawid Kubacki. W piątkowych zawodach na dużym obiekcie (zaplanowanych na godzinę 17.30) nasz reprezentant także powinien bić się o najwyższe pozycje. Zobacz także: Skoki narciarskie - MŚ w Planicy. Zapadła kluczowa decyzja po koszmarnym wypadku Prevca! Przełomowe wieści ze Słowenii Skoki narciarskie: MŚ w Planicy. Kamil Stoch zadowolony po kwalifikacjach Potwierdziły to kwalifikacje, w których Kamil Stoch zajął trzecie miejsce. Lepsi byli tylko Timi Zajc, który zajął pierwsze miejsce, oraz Dawid Kubacki. Piotr Żyła zakończył zmagania na 16. lokacie. - To była bardzo dobra próba, bez hamulców i kontroli. Poszło fajnie. Na ten moment to klucz. Jedyne, co mnie blokuje i trzyma to ja sam. Chęć kontroli wszystkich elementów skoku. Potrzebuję większego zaufania do samego siebie. Te skoki pokazują mi, że jestem na dobrej drodze i wszystko jest na swoim miejscu - powiedział Kamil Stoch po czwartkowych kwalifikacjach przed kamerą Eurosportu. - Nie da się całkowicie odciąć od emocji i tego, gdzie jesteśmy. Ale postaram się teraz odpocząć, nie myśleć za dużo. Zregenerować ciało i głowę. Dziś jest jakoś bardzo spokojnie. Ale ogólnie lubię fajne imprezy. W każdym znaczeniu tego słowa - zażartował później nasz skoczek. Zobacz także: Skoki narciarskie. Dramat znanego skoczka na MŚ w Planicy! Miał już awans, a tu nagła dyskwalifikacja