Siatkarski świat już od kilku dni żyje tegorocznymi mistrzostwami Europy. W najważniejszej imprezie Starego Kontynentu bierze udział 24 reprezentacji, które przystąpiły do rywalizacji o miano tej najlepszej. Warto podkreślić, że w tym roku turniej jest organizowany przez cztery kraje: Bułgarię, Macedonię Północną, Włochy oraz Izrael. Do szczególnie interesującego starcia doszło w grupie A, gdzie rozpędzeni Włosi podejmowali nieprzewidywalnych Serbów. Po pierwszych, nieco mniej wymagających meczach, obie reprezentacje miały okazję sprawdzić swoją dyspozycję na tle wymagającego rywala. Choć na papierze oczywistym faworytem była drużyna Italii, to jednak nikt nie zamierzał skreślać ambitnych Serbów, którzy w trakcie ostatniej imprezy zajęli 4. lokatę. W meczu o brązowy medal pokonała ich reprezentacja Polski, która była wówczas prowadzona przez znanego i lubianego Vitala Heynena. Ekipa z Bałkanów bardzo dobrze weszła w mecz, popisując się skutecznym atakiem, który nieco zaskoczył współgospodarzy turnieju. Zawodnicy utytułowanego Ferdinando de Giorgiego potrzebowali kilku minut, by wejść na swój optymalny poziom, jednak gdy wystarczająco się rozkręcili, serbscy siatkarze byli po prostu bezradni. Włosi byli wyśmienici zarówno w grze blokiem, jak i serwisie, który siał popłoch w szeregach serbskiej drużyny. O ich przewadze w tym aspekcie najdobitniej świadczył fakt, że zanotowali imponującą liczbę 5 asów serwisowych na przestrzeni tylko 1. seta. Kiepskie przyjęcie, a także kiepska skuteczność w końcówce otwierającej partii sprawiły, że podopieczni Igora Kolakovicia musieli przełknąć gorycz druzgocącej porażki 25:14. Włosi znów pokazali klasę, zdemolowali Serbów. Wielki mecz ekipy de Giorgiego Siatkarze Italii w wyśmienity sposób rozpoczęli również drugiego seta, szybko odskakując rywalom na kilka punktów. Kluczem do przewagi była umiejętna gra blokiem, która wielokrotnie destabilizowała postawę ofensywną ekipy z Bałkanów. W pewnym momencie na tablicy wyników było już 4:1, a Serbowie głowili się, jak zatrzymać wybitnie skutecznych Włochów. Ostatecznie 2. set zakończył się przekonującym zwycięstwem siatkarzy De Giorgiego, którzy potwierdzili swoją przewagę, wygrywając 25:19. Bartosz Kurek ma się czego obawiać? Były trener Polaków wskazał lepszego Zdecydowanie bardziej wyrównany był trzeci set, gdzie przez pewien czas utrzymywał się bliski rezultat. Włosi zaczęli popełniać proste, niewymuszone błędy, a Serbowie zaczęli skuteczniej finalizować swoje akcje. Koniec domysłów. Aleksander Śliwka ogłasza. Pilne wiadomości dla fanów polskiej siatkówki Ostatecznie mistrzowie świata potwierdzili swoją świetną dyspozycję i ponownie wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności. Tym razem o zwycięstwie Italii przesądziła świetna gra blokiem, która ponownie wybiła Serbów z uderzenia. Romano, skutecznym atakiem zakończył walkę w 3. secie, ustając wynik partii na 25:21. Włosi po raz kolejny pokazali klasę, demolując kolejnego rywala. Reprezentacja Italii wysłała jasny sygnał, że również i na tej imprezie będzie chciała walczyć o najważniejsze cele. Turniej, którego gospodarzami są Włochy, Bułgaria, Macedonia Północna i Izrael, rozpoczął się w poniedziałek i potrwa do 16 września.