Już w ósmej minucie meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań doszło do pierwszej kontrowersji, gdy sędzia Bartosz Frankowski podyktował rzut karny dla Górnika. Decyzja nie spodobała się przyjezdnym, a także kibicom, którzy w mediach społecznościowych prowadzili obszerne dyskusje. Kontrowersja w meczu Górnik - Lech. VAR powinien pomóc? W polu karnym Lecha kiwać próbował Lukas Podolski. Napastnik Górnika minął jednego defensora, a będąc przed Antonio Miliciem próbował zmienić kierunek biegu. W tym momencie 'Poldi' został trącony w nogę przez wspomnianego obrońcę Lecha, a sędzia Bartosz Frankowski odgwizdał rzut karny. Decyzja arbitra budzi wątpliwości, gdyż na powtórkach widać, że Podolski upadał na murawę zanim doszło do kontaktu z przeciwnikiem. Wydawać się może, że piłkarz Górnika po prostu się poślizgnął i czując lekkie trafienie Milicia, dodał od siebie i wymusił odgwizdanie 'jedenastki'. W związku z tym uważam, że tego rzutu karnego po prostu być nie powinno. Sędziowie VAR, których funkcję pełnili Krzysztof Jakubik i Michał Obukowicz, przeanalizowali to zdarzenie, lecz nie zdecydowali się na interwencję. Do wykonania rzutu karnego podszedł Szymon Włodarczyk, który doprowadził do wyrównania 1:1. Rzut karny dla Lecha Poznań po interwencji VAR Do drugiej kontrowersji w meczu Górnik Zabrze - Lech Poznań doszło w 60. minucie, gdy w polu karnym doszło do starcia Antonio Milicia z Richardem Jensenem. Piłkarz Lecha upadł na murawę i sugerował, że został trafiony w twarz. Sędzia Bartosz Frankowski nie odgwizdał przewinienia, a po chwili do akcji wkroczyli arbitrzy VAR. Arbiter został zaproszony do monitora VAR, gdzie przez ponad dwie minuty oglądał powtórki ze starcia Milić - Jensen. Ostatecznie sędzia z Torunia zdecydował się na odgwizdanie rzutu karnego dla Lecha Poznań. Decyzja sędziów ponownie wywołała kontrowersje i dyskusje wśród fanów. Na powtórkach widać, że obaj zawodnicy walczyli o piłkę i prawdopodobnie żaden z nich nie miał szans, aby ją sięgnąć w powietrzu. Zarówno Milić, jak i Jensen używali rąk w walce o pozycje. W efekcie jeden uderzył z niewielką siłą drugiego w twarz, a drugi trafił rywala w okolice szyi. Wydawać się zatem może, że jest to zwykła, dopuszczalna walka o pozycję. Mecz Górnik Zabrze - Lech Poznań z kontrowersjami w tle Zgodnie z zasadami, system VAR powinien interweniować tylko w przypadku oczywistych błędów i czarno-białych sytuacji. Czy zatem ta z meczu Górnik - Lech takowa była? Wydaje się, że nie, o czym świadczy również długi czas oglądania powtórek przez sędziego Frankowskiego który potrzebował blisko dwóch i pół minut, a także ujęć z czterech różnych kamer, aby zdecydować się na zmianę swojej pierwotnej decyzji. Niestety, wygląda na to że byliśmy świadkami błędnej interwencji VAR. Do wykonania rzutu karnego podszedł Miakel Ishak, który pewnym strzałem zdobył drugiego gola w tym spotkaniu, tym samym ustalając końcowy wynik meczu.Lech Poznań po 13 kolejkach znajduje się na siódmym miejscu w tabeli PKO Ekstraklasy. Poznaniacy zdobyli 21 punktów, a do rozegrania mają zaległy, wyjazdowy mecz z Miedzią Legnica. Z kolei Górnik Zabrze plasuje się na 14. miejscu z zaledwie 13 punktami. Czytaj także: Wielka kontrowersja w meczu Barcelony. Lewandowski nie mógł uwierzyć Czytaj także: Powtórzony rzut karny i pewne zwycięstwo Widzewa