Wszystko dlatego, że stadion Polonii nie spełnia wymogów licencyjnych, przez co bytomianie podejmują rywali na gościnnym terenie lokalnego rywala, Ruchu Chorzów. - Gramy w roli gospodarza, ale nie u siebie, co dla beniaminka jest dodatkowym utrudnieniem - nie kryje szkoleniowiec Polonii Dariusz Fornalak. - Praktycznie każdy mecz w tej rundzie rozgrywamy na wyjeździe, ale musimy sobie z tym poradzić - dodaje. Obydwa stadiony dzieli dystans zaledwie ośmiu kilometrów, dlatego mimo konieczności dojazdu przy ul. Cichej w Chorzowie w sobotni wieczór powinna zameldować się spora grupa kibiców beniaminka. Na ich żywiołowy doping liczy trener Fornalak. - Liczymy na wsparcie znacznej grupy naszych kibiców. Wiemy, że na mecz wybierają się też fani Cracovii. Mamy nadzieję, że mecz przebiegnie przy dobrej, sportowej atmosferze na trybunach. Dla kibiców wyjeżdżających na mecz do Chorzowa zarząd klubu zorganizował pociąg specjalny (godz.16.30). Podróż w obydwie strony jest bezpłatna.