Pierwsza połowa była dość zacięta i nie zabrakło w niej ostrej gry. Starczy powiedzieć, że już przed przerwą sędzia pokazał łącznie cztery żółte kartki, w tym trzy dla piłkarzy Osasuny. W 5. minucie Torro miał szczęście, że nie wyleciał z boiska za faul na Camavindze. Poza tym trzeba przyznać, że gospodarze zawiesili Realowi poprzeczkę dość wysoko i dobrze stawiali opór. Vinicius ostro obraził sędziego W 33. minucie skandalicznego zachowania dopuścił się Vinicius, który nie zapanował nad swoimi nerwami. Brazylijczyk w pierwszej połowie został kilka razy sfaulowany przez rywali, ale poczuł, że arbiter tego spotkania nienależycie egzekwuje kary w stosunku do rywali Realu Madryt. Brazylijczyk w pewnym momencie wykrzyczał w kierunku sędziego powszechnie uważane za obraźliwe słowa. Za to zachowanie Viniciusa nie spotkała wówczas żadna kara. Real Madryt notuje bardzo cenne zwycięstwo Do przerwy na tablicy świetlnej widniał jednak bezbramkowy remis, a po zmianie stron Real Madryt był stroną zdecydowanie przeważającą. Do 78. minuty mieliśmy remis, ale właśnie wtedy goście przeprowadzili znakomitą akcję zakończoną celnym strzałem Fede Valverde. Duży wkład w tę bramkę mieli również Marco Asensio i Vinicius. W samej końcówce meczu młody Alvaro Rodriguez zaliczył bardzo ładną asystę do Marco Asensio. Hiszpan wykorzystał to podanie i drugą bramką całkowicie zamknął to spotkanie. "Los Blancos" ostatecznie wygrali 2:0 i wywieźli bardzo cenne trzy punkty z Pampeluny. Stało się pewne, że w tej kolejce Barcelona już na pewno nie powiększy swojej przewagi nad "Królewskimi".