Agnieszka Radwańska i Daniela Hantuchova świetnie spisały się w meczu legend rozgrywanym na kortach Australian Open. Polsko-słowacki duet pokonał 6:3, 6:3 Ivę Majoli oraz Barbarę Schett. Wynik był jednak sprawą drugorzędną, co pokazała sytuacja, do której doszło w czwartym gemie drugiego seta. Wówczas jedna z rywalek... dołączyła do Agnieszki Radwańskiej oraz Danieli Hantuchovej i tak przez moment tenisistki toczyły nierówny bój, grając trzy na jedną. Nagle "Isia" postanowiła jednak zmienić ten stan rzeczy i... także zmieniła stronę boiska. Sprawdź również: Australian Open. Jan Zieliński zagra w finale debla! Historyczna chwila Australian Open. Agnieszka Radwańska wygrała mecz turnieju legend. Niebywałe sceny pod siatką Ostatecznie to właśnie Polka przerwała wymianę po nieudanym zagraniu, trafiając w siatkę, co przyjęła z krzykiem niezadowolenia. Mimo to... punkt został przyznany na korzyść jej duetu. Później do gry wkroczyła także nagle i niespodziewanie była australijska tenisistka Casey Dellacqua, zastępując na moment Ivę Majoli, co rozbawiło publiczność zgromadzoną na trybunach. Zobacz także: Gigantyczny sukces Polaka! Zagra w półfinale Australian Open. "Głowa mała" Po chwili odpoczynku Agnieszka Radwańska będzie później najprawdopodobniej wspierała Magdę Linette, która stoi przez życiową szansą na awans do finału Australian Open. W czwartek około godziny 11.00 czasu polskiego nasza tenisistka zmierzy się w półfinale z Aryną Sabalekną. Agnieszka Radwańska oglądała z trybun ćwierćfinałowy mecz 30-latki z Karoliną Pliskową, a po meczu przytuliła ją, składając gratulacje.