- Chciałam pobiec szybko, aby zapewnić sobie dobry tor w sobotnim finale - powiedziała triumfatorka, która wcześniej zapewniła sobie olimpijski start na 400 m - na tym dystansie była mistrzynią świata. Ciekawie wygląda w Eugene sprinterska rywalizacja Allyson Felix i Jeneby Tarmoth. W biegu na 100 m uzyskały taki sam czas. Na dystansie dwa razy dłuższym także miały identyczny wynik. Felix wygrała trzeci półfinał w czasie 22,297, natomiast Tarmoth zanotowała w pierwszym, przy pomocy wiatru - 22,298. Na skoczni w dal znakomitą formę zaprezentowała halowa wicemistrzyni świata Janay DeLoach - 7,15. Wynik jednak nie będzie mogł być uznany za najlepszy w tym roku na świecie ze względu na zbyt silny wiatr (2,8 m/s). Ze startu na 200 m zrezygnowali Walter Dix i Justin Gatlin, dlatego nie dojdzie do ich pojedynku w Londynie z Jamajczykiem Usainem Boltem. Pod ich nieobecność najszybszym na tym dystansie był Wallace Spearmon - 20,17, przy ponadnormatywnym wietrze. Konkurs pchnięcia kulą rozstrzygnęła na swoją korzyść trzecia zawodniczka mistrzostw świata Jillian Camarena-Williams - 19,16, wyprzedzając Michelle Carter - 18,57 i Tię Brooks - 18,34. Do Camareny-Williams należy najlepszy tegoroczny wynik - 19,82. - Odległość może nie jest zadowalająca, ale najważniejsze jest to, że jadę na igrzyska - powiedziała zwyciężczyni.