Polonia Bytom świetnie rozpoczęła rozgrywki. W pewnym momencie zajmowała nawet trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy. Wszyscy przewidywali jednak, że kiedyś dobra passa się skończy. Dwa remisy i trzy porażki to bilans bytomian w pięciu ostatnich kolejkach. - Zwłaszcza w pierwszej połowie widowisko było bardzo kiepskie. Polonia Warszawa grała bardzo agresywnie. Na kiepskim boisku nie mogliśmy prowadzić naszej gry polegającej na krótkich podaniach. Dużo biegaliśmy, ale to nie wystarczy. Mieliśmy też problemy przy stałych fragmentach gry. Po jednym z nich straciliśmy gola i przegraliśmy. Po przerwie długo nie wychodziliśmy z szatni i przerwa się przedłużyła, bo nie słyszeliśmy gwizdka sędziego. Trzeba się pozbierać. Przed nami w tym roku jeszcze dwa ciężkie spotkania - mówił Jurij Szatałow.