W artykule "Za zgodą prezydenta" lewicowy dziennik "Neues Deutschland" (ND) wyraża uznanie dla Kamila Stocha, nowego bohatera narodowego Polski, złotego medalisty igrzysk olimpijskich w Soczi. Gazeta przypomina o nagraniu zrealizowanym w studiu TVP w Warszawie z udziałem Adama Małysza, który wraz z innymi zaproszonymi gośćmi obserwował skoki Stocha. Jak tylko owo nagranie ujrzało światło dzienne na początku tygodnia, wielu polskich fanów sportowych i dziennikarzy próbowało wczuć się w rolę psychologa behawioralnego - pisze gazeta. Zastanawia się też nad tym, "czy Małysz ucieszył się z osiągnięć Stocha, czy też boli go sukces obecnego lidera Pucharu Świata?". Zdaniem dziennika "wielka kariera Małysza ma skazę, ponieważ na zimowych igrzyskach olimpijskich skoczek musiał się zadowolić trzema srebrnymi medalami i jednym brązowym". ND przytacza odpowiedź udzieloną przez zwycięzcę Turnieju Czterech Skoczni w 2001 r.: "Natychmiast wymieniłbym moje medale na ten złoty, który ma teraz Kamil". Ale przez Małysza nie przemawia banyjmniej zazdrość - pisze gazeta i zaznacza, że były mistrz świata przyłączył się do polskich hymnów radości. Sukces Kamila jest dla niego "niesamowitym doświadczeniem". Dziennik podkreśla, że chór wiwatuje na cześć złotego medalisty bezustannie. Nawet sam prezydent Komorowski pogratulował skoczkowi przez telefon. Także inne sławy sportu jak Robert Lewandowski czy Marcin Gortat, nie omieszkały powinszować Stochowi zwycięstwa na portalach społecznościowych. Entuzjazm fanów wynika z kilku powodów - pisze ND. "Z jednej strony, swym złotym medalem skoczek zaspokoił narodowe pragnienie sportowych sukcesów". Gazeta przypomina, że Stoch jest dopiero trzecim z kolei sportowcem, który stanął na podium zimowych zawodów - po skoczku Wojciechu Fortunie, złotym medaliście w 1972 roku w Sapporo, i biegaczce narciarskiej Justynie Kowalczyk, zwyciężczyni biegu na 10 km stylem klasycznym. "Inną ważną przyczyną - zaznacza dziennik - jest sam Kamil, którego osiągnięcie jest spełnionym marzeniem. Dwunastoletni jeszcze Stoch wyjaśniał kiedyś beztrosko ekipie telewizyjnej, że chce zostać zwycięzcą olimpijskim". Takie nagranie z wypowiedzią młodego zawodnika, która poruszyła wielu Polaków, odnalazła telewizja w swoim archiwum. Poza tym, jak zaznacza ND, Stoch wraz ze swoimi kolegami z drużyny pojął konkurs skoków narciarskich w Soczi jako wydarzenie narodowe. Wszyscy polscy zawodnicy występują w specjalnie dla nich polakierowanych kaskach, na których widnieją elementy patriotyczne. W sposób szczególny wyróżnia się kask Stocha, na który sportowiec musiał nawet uzyskać zgodę prezydenta i Ministerstwa Obrony. "Szachownica" na jego ochronnym nakryciu głowy jest znakiem Polskich Sił Powietrznych - wyjaśnia dziennik podkreślając, że Polacy z entuzjazmem kibicują polskim skoczkom od czasu sukcesów Małysza. Dziennik pisze, że konkurs Pucharu Świata przyciąga przed ekrany telewizorów nawet więcej widzów niż mecze reprezentacji Polski w piłce nożnej. Monika Skarżyńska/ red.odp.: Małgorzata Matzke/ Redakcja Polska Deutsche Welle