Siatkarki z Dominikany we wtorek gładko uległy Rosjankom (0:3), za to Japonia stoczyła twardy bój z Biało-Czerwonymi i minimalnie go przegrała (2:3). Wydawało się tedy, że zespół Ferhata Akbasa będzie faworytem w starciu z ekipą z Ameryki Środkowej, ale boisko w Wałbrzychu brutalnie zweryfikowało te plany. Tylko w secie numer jeden ekipa Nipponu grała swoją skuteczną, techniczną i ładną dla oka siatkówkę. W zasadzie każdy element wychodził Azjatkom, a rywalki nie weszły dobrze w mecz i szybko straciły pierwszą partię w stosunku 15:25. W secie drugim role się odwróciły, Dominikanki rozkręciły się i zdecydowanie wzmocniły zagrywkę oraz atak. Dało to błyskawiczny efekt, bo Japonki nie były w stanie zatrzymać rywalek na siatce i z kretesem przegrały 14:25. Walka nabrała rumieńców, a Dominikanki szły za ciosem i niemal przez całą partię numer trzy prowadziły grę, dzięki świetnej grze Yonkairy Isabel Paoli Peny - znanej z występów w KPS Chemiku Police - miały zapas kilku punktów, co dało końcowy triumf 25:21 i szansę na odniesienie trzeciej wygranej w SLN. W secie czwartym wszystko szło w stronie triumfu Dominikany, aż do stanu 23:20. Wówczas na zagrywkę powędrowała Nana Iwasaka i Azjatki zdołały wyrównać (23:23), by po chwili walczyć z przeciwniczkami na piłki setowe i meczowe, a wreszcie zakończyć partię triumfem 29:27. O losach meczu zadecydował więc set numer pięć, a w nim zrazu walka była zacięta (6:6), ale wreszcie Japonia odskoczyła (9:7) i punkt po punkcie zmierzała po wygraną. Sprawy wzięła w swoje ręce Pena, po jej ataku zrobiło się 12:12, ale po chwili przerwy rywalki aż trzy razy ją zablokowały i wzięły triumf 15:13. W środę zagrają jeszcze w Wałbrzychu Polki z Rosjankami (godzina 20:30), a w czwartek nasz zespół czeka ostatni pojedynek w tegorocznych rozgrywkach, na zakończenie fazy interkontynentalnej Siatkarskiej Ligi Narodów Polki zmierzą się z Dominikaną właśnie (godzina 20:30). Dominikana - Japonia 2:3 (15:25, 25:14, 25:21, 27:29, 13:15) Sędziowali: Kevin Cull (USA), Dobromir Dobrew (Bułgaria)