W ekskluzywnym wywiadzie dla "Kickera" Reinhard Grindel, szef niemieckiej federacji piłkarskiej (DFB), zabrał głos ws. Mesuta Oezila i jego zachowania przed MŚ. Pochodzący z Turcji piłkarz wespół z Ilkayem Guendoganem i Cenkiem Tosunem spotkał się tuż przed wylotem do Rosji z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i wręczył mu swoją koszulkę. Niewinne z pozoru wydarzenie zakończyło się prawdziwą burzą w mediach - wszak Erdogan oskarżany jest w Europie o łamanie standardów demokratycznych - a Niemcy wypomnieli Oezilowi, że takie zachowanie nie przystoi. I że tuż przed turniejem winien identyfikować się ze swoją nową ojczyzną, a nie z krajem pochodzenia swoich rodziców. Ilkay Guendogan za swoje zachowanie natychmiast przeprosił, Mesut Oezil do dziś nie zabrał głosu. Efekt? W reprezentacji Niemiec doszło do podziałów wewnętrznych, a atmosfera nie była dobra. Być może sprawa nie nabrałaby takiego znaczenia, ale Oezil na boisku spisywał się fatalnie i jest jednym z winowajców historycznej klęski niemieckiej kadry. Bo tak należy klasyfikować pożegnanie mistrzów świata z MŚ już po fazie grupowej. - Jego zachowanie rozczarowało wielu fanów i kolegów z drużyny, a my wciąż czekamy na oświadczenie Mesuta. Mam nadzieję, że wypowie się publicznie po powrocie z wakacji, to leży w jego interesie - zaznaczył szef DFB, Reinhard Grindel. Jak przyznał sternik niemieckiej piłki, cała sprawa może oznaczać dla Mesuta Oezila pożegnanie z reprezentacją. - Mesut powinien zabrać głos, bo ludzie pytają. I słusznie oczekują od niego odpowiedzi. Tak samo jak Joachim Loew, który przygotowuje raport po występie w Rosji. Oezil jest częścią tej drużyny, ale decyzja co do przyszłości należy do trenera - dodał Grindel. Zdaniem sternika DFB, selekcjoner może zrezygnować z powoływania piłkarza i wcale nie będzie to bezpodstawna decyzja. Sprawą Mesuta Oezila zainteresowali się politycy na wysokich szczeblach, a nawet sam prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier, który rozmawiał z Ilkayem Guendoganem o jego wizycie u Erdogana. Mesut Oezil rozmowy odmówił, co nie umknęło uwadze mediów i co budzi w Niemczech niezadowolenie. Podobnie jak zachowanie gwiazdora, który mógł być jednym z najlepszych przykładów na to, że w Niemczech udaje się bez przeszkód asymilować przybyszom i zgodnie żyć w nowej ojczyźnie. -Ta cała debata pokazuje, jak delikatny jest to temat. Temat integracji, która zmieniła wiele w naszym kraju, nie jest zamknięty, ale trzeba dyskutować delikatnie i bez niepotrzebnej presji - podkreślił Reinhard Grindel.