W poniedziałek na stadionie przy ul. Reymonta odbyło się kilkugodzinne spotkanie, na którym była omawiania przyszłość klubu. Zagraniczni inwestorzy mieli czas na wpłatę 12 milionów na konto Wisły do 28 grudnia. Po uznaniu umowy sprzedaży za nieważną TS ponownie stanie się właścicielem Wisły, będzie musiało musiało wybrać nowy zarząd klubu oraz rozważyć scenariusze gry w nadchodzącym sezonie. Piłkarze Wisły będą mogli rozwiązać swoje umowy z klubem.Nieoficjalnie mówi się, że dziś wypowiedzenie umów ma złożyć też pięciu piłkarzy Wisły, pozostali z wypowiedzeniami wstrzymali się do 2 stycznia.Jak dowiedział się reporter RMF FM Marek Wiosło, Towarzystwo Sportowe zażądało wyjaśnień od Matsa Hartlinga. Nasuwa się pytanie, dlaczego nowi właściciele nie wysłali choćby potwierdzenia przelewu. Na to pytanie klub nie odpowiada.W sobotę Wisła Kraków SA opublikowała na Twitterze oświadczenie Matsa Hartlinga. "W czwartek, 27 grudnia Alelega Luxembourg reprezentowana przez Pana Vanna Ly poinformowała swoich wspólników: NCP ( Noble Capital Partners - przy. red.) i Pana Pietrowskiego, że przelew zostanie wytransferowany z jego rachunku bankowego dnia 28 grudnia. Zarówno NCP, jak i Pan Pietrowski nie mają powodów, by wątpić, że wspomniany przelew zostanie potwierdzony najbliższego dnia pracy banku, tj. 31 grudnia" - czytamy. W komunikacie dodano jednak: "Biorąc pod uwagę zaniepokojenie wszystkich zaangażowanych stron, NCP i Pan Pietrowski oczekują jednak potwierdzenia i wyjaśnień od Pana Ly, który ze względu na okres świąteczny przebywa w podróży i kontakt z nim jest utrudniony". W poniedziałek przez wiele godzin obradował zarząd Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków, które było poprzednim właścicielem akcji piłkarskiej spółki. Analizowano stan prawny piłkarskiej spółki Wisła Kraków SA, której 100 procent akcji przekazano 22 grudnia nowym inwestorom. Większościowy pakiet - 60 procent akcji przejął zarejestrowany w Luksemburgu fundusz Alelega, którego właścicielem jest Vanna Ly, francuski biznesmen pochodzenia kambodżańskiego. Pozostałe 40 procent udziałów trafiło do angielskiego funduszu Noble Capital Partner, reprezentowanego przez Szweda Matsa Hartlinga. Poprzedni zarząd Wisły SA z prezes Marzeną Sarapatą podał się do dymisji, a obowiązki p.o. prezesa przejął Adam Pietrowski, który pośredniczył w tej transakcji. Towarzystwo Sportowe Wisła Kraków podpisało z nowymi inwestorami warunkową umowę sprzedaży 100 procent akcji klubu: umowa miała uprawomocnić się w momencie, gdy inwestorzy spłacą sięgający 12,2 miliona złotych dług licencyjny - a tę wierzytelność krakowski klub miał uregulować do 28 grudnia. Do północy tego dnia przelewu nikt nie potwierdził. Pojawiła się obawa, że jeśli pieniądze nie pojawią się po weekendzie, to za 2 tygodnie może rozpocząć się wielki exodus piłkarzy z klubu. Komunikat w tej sprawie wydała sama Wisła Kraków: Po wpłynięciu na konto klubu 12 mln złotych, w dalszej kolejności - jak podawała po podpisaniu wspomnianej umowy Interia - nowi właściciele mieliby spłacić pozostałe wierzytelności klubu - sięgające 27-28 milionów złotych, a ponadto w ciągu roku zainwestować w Wisłę 130 milionów złotych. Pieniądze na konto klubu nie wpłynęły, więc transakcja zakupu Białej Gwiazdy przez Vannę Ly i Matsa Hartlinga ma zostać unieważniona. Krakowski klub od dłuższego czasu ma poważne problemy finansowe. Znaczne jest zadłużenie wobec m.in. zawodników: spora część piłkarzy i sztabu od lipca pracowała za darmo.Do 19 grudnia Wisła Kraków miała zapłacić miastu pierwotnie 123 tysiące złotych za wynajem stadionu na mecz z Lechem. Miasto zgodziło się na odroczenie terminu - do 27 grudnia. O północy minął termin. Jak informowaliśmy, należność nie wpłynęła. Za: RMF FM, Interia