Agnieszka Radwańska, w oczekiwaniu na mecz debla z Urszulą przeciw Amerykankom Lisie Raymond/Liezel Huber starała się złapać wspólny język tenisowy z Matkowskim. - Spożywają razem posiłek, rozmawiają, to może tylko pomóc - powiedział Radosław Szymanik - trener deblistów Matkowski/Fyrstenberg. Mariusz Fyrstenber opuszcza dzisiaj Londyn i przenosi się do Kanady, gdzie zagra w turnieju na twardym korcie. Nad Wimbledonem przestało padać i tuż po godz. 17 wznowiono mecze na odkrytych kortach. Po spotkaniu Dawidienki z Nikishorim na kort 14. wyjdą siostry Radwańskie. - Po wynikach deblistów i Agnieszki w singlu wszyscy nasi tenisiści są głodni sukcesu. Mamy nadzieję, że uda się go osiągnąć w mikście - podkreśla trener Szymanik. O rozgryzaniu taktycznym pary Hewitt/Stosur nie może być mowy. - Nigdy w życiu ta para nie grała razem. Ja wiem, co gra Hewitt, a Tomek Wiktorowski zna dobrze styl gry Stosur. Wymienimy się doświadczeniami, usiądziemy, powiemy kto co gra, a już na korcie Agnieszka z Marcinem będą musieli sobie radzić sami. Są inteligentnymi zawodnikami, to nie jest ich pierwszy rok w tourze. Będą reagować na bieżąco. Na razie nie mamy nawet pojęcia o tym, z której strony będzie grał Hewitt, a z której Stosur - dodaje Szymanik. Jeśli uda się przejść Australijczyków, "Isia" z Matkowskim trafią na zwycięzcę meczu Czechów Lucie Hradecka/Radek Stepanek z Amerykanami Laura Robson/Andy Murray. Dzięki wysokiemu rankingowi Agi, nasz mikst jest rozstawiony z numerem czwartym. Turniejową "jedynką" są Białorusini - Azarenka/Mirnyj, ale z nią Polacy najwcześniej zmierzą się w finale. Polski mikst zagra swój pierwszy mecz w środę, jako trzecie spotkanie na korcie 14. Z Wimbledonu Michał Białoński