Anna Tsomartowa pochodzi z Osetii Północnej, jednej z autonomicznych republik wchodzących w skład Federacji Rosyjskiej. Sporty walki są w tej części świata niezwykle popularne. Nic więc dziwnego, że młoda kobieta także je trenowała. Postawiła na tajski boks, w którym realizowała się od 10 lat. Była bardzo dobrą zawodniczką - aż do lutego nie miała na koncie ani jednej porażki. W końcu jednak nadszedł feralny turniej w Dagestanie. Tsomartowa przegrała walkę. Rodzice oglądali pojedynek córki w internecie, nie pojechali z nią na zawody. Dobrze znają zwyczaje Anny - wiedzą, że często po turniejach potrzebuje chwili dla siebie. Nie dzwoni, nie odbiera, nie wysyła wiadomości. Tak było i tym razem - nikogo to nie zdziwiło. Tsomartowa wybrała się nad Morze Kaspijskie. Tam kamery monitoringu zarejestrowały ją po raz ostatni. Na filmie widać także postać mężczyzny. Nie podszedł on jednak do Anny, nie nagrała się żadna interakcja pomiędzy nimi. Wszelkie ślady po 22-latce urywają się w pobliżu nieczynnego sanatorium należącego do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Osetii Północnej. Zagadkowe zaginięcie: Co stało się z Anną Tsomartową? Śledczy zażądali więc od pracowników sanatorium dostępu do ich kamer. Ci niechętnie się nimi dzielili, a kiedy już to zrobili, okazało się, że zapis z monitoringu nie jest kompletny. Twierdzili oni, że tego dnia sprzęt odmawiał posłuszeństwa. Obraz był zarejestrowany wyraźnie do 17:48. Później zaczynał się zaciemniać, aż w końcu powstała biała plama. Śledczy starali się ustalić tożsamość widocznego na nagraniu mężczyzny, ale nie udało im się to po dziś dzień. Sam mężczyzna także nie zgłosił się na posterunek policji. W jednym z wywiadów matka Anny została zapytana, czy ma jakieś przeczucia co do tej zagadkowej postaci. Odpowiedziała wówczas: Jest co najmniej świadkiem. Tyle tylko, że takim, który nie pomoże rozwikłać zagadki. Przynajmniej na razie. Pojawia się mnóstwo hipotez Sprawa tego zaginięcia rozgrzała Dagestańczyków do czerwoności. Dużo się o niej dyskutuje, media społecznościowe wypełniają się kolejnymi hipotezami. Jedna z pierwszych - i najbardziej oczywistych - dotyczyła samobójstwa. Sugerowano, że Tsomartowa odebrała sobie życie po tym, jak poniosła pierwszą w karierze porażkę. Bliscy zawodniczki od razu jednak odrzucili tę wersję wydarzeń. Twierdzą, że choć sport był dla Anny niezwykle ważny, nigdy nie zakończyłaby sobie życia ze względu na przegrany turniej. Kolejny możliwy scenariusz - kolportowany w mediach społecznościowych - mówi o ucieczce dziewczyny z ukochanym celem wzięcia ślubu i rozpoczęcia nowego życia tylko we dwoje. To jednak również jest mało prawdopodobne. Dziewczyna znalazła się w pobliżu rządowego budynku, na zastrzeżonym terenie. Mogłaby opuścić go tylko samochodem, którego nigdy nie widziano i nigdy nie znaleziono. Niezależnie od hipotez, poszukiwania są zakrojone na szeroką skalę. Zaangażowano w nie naturalnie także nurków, którzy przeszukali tereny przybrzeżne. Nie znaleźli jednak ciała. Morze nie wyrzuciło również zwłok na plażę. W jednym z wywiadów dla rosyjskojęzycznych mediów matka Anny powiedziała: Nowa poszlaka pojawiła się po ponad dwóch miesiącach Bliscy Tsomartowej zarzucają śledczym z Osetii Północnej opieszałość. Twierdzą, że nie przykładają się odpowiednio dobrze do swoich obowiązków, przez co sprawy nadal nie udało się rozwiązać. Zrozpaczona rodzina postanowiła więc zaapelować... do samego Władimira Putina. Matka Anny nagrała wiadomość wideo, którą zamieściła w mediach społecznościowych. Zwróciła się z prośbą do kremlowskiego despoty, aby ten zaangażował w poszukiwania Komitet Śledczy Rosji. Na razie nie otrzymała odpowiedzi. Ponad dwa miesiące po zaginięciu 22-latki pojawiła się jednak nowa nadzieja. Bliscy Anny otrzymali bowiem nowe nagranie z kaspijskiej plaży, na której dziewczynę widziano po raz ostatni. Jakość materiału była daleka od optymalnej, ale po opracowaniu przez eksperta udało się co nieco dostrzec. Okazało się mianowicie, że Tsomartowa została napadnięta na molo, na którym spacerowała. Dwóch mężczyzn próbowało ją złapać, a ona się broniła. Wraz z upływem kolejnych sekund pojawia się więcej postaci, wywiązuje się regularna bójka. Później część osób ucieka, a nagranie się kończy. Wideo nie wyjaśniło wiele, ale dało nowy bodziec. Nie ma co prawda stuprocentowej pewności, że jest ono prawdziwe, natomiast nie pozwala zapomnieć o sprawie. Poszukiwania Tsomartowej trwają nadal. Rodzina kobiety zapowiedziała, że nie spocznie, dopóki nie ustalone zostaną fakty. Jakub Żelepień, Interia W przypadku potrzeby udzielenia pomocy lub rozmowy z psychologiem, skorzystaj z jednego z poniższych numerów telefonów: Czynny całodobowo, 7 dni w tygodniu telefon Centrum Wsparcia dla Osób Dorosłych w Kryzysie Psychicznym - 800 702 222 Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka - 800 121 212 Możesz też odwiedzić stronę centrumwsparcia.pl, gdzie znajduje się grafik dostępnych specjalistów: lekarzy psychiatrów, prawników i pracowników socjalnych. W przypadku, gdy potrzebna jest natychmiastowa interwencja, zadzwoń na numer alarmowy 112.