Zieliński Tajwanka Su-Wei Hsieh w drodze do półfinału w poprzedniej rundzie pokonali najwyżej rozstawionych rywali, duet Australijczyków Matthew Ebdena/Ellen Perez. Ten rezultat jeszcze bardziej wyostrzył apetyt kibiców na powtórkę z nieodległej "rozgrywki", bo przecież w styczniu wspólnie świętowali sukces w mikście w wielkoszlemowym Australian Open. Jan Zieliński uderza się w pierś i przekazał wiadomość ws. igrzysk olimpijskich Niestety za mocni dla polsko-tajwańskiej pary mieszanej okazali się rozstawionymi z numerem czwartym Brytyjczyk Neal Skupski i Amerykanka Desirae Krawczyk. Tym samym ich rywale wzięli skuteczny rewanż za porażkę na Antypodach. - Mojej inicjatywy zabrakło szczególnie w najważniejszych momentach i na początku meczu, gdy przeciwnicy zyskali pewność siebie. W drugim secie trochę zaczęło się to przestawiać, aczkolwiek oni już byli w rytmie i ciężko mi było to znaleźć. W dodatku return dziś nie funkcjonował tak, jak w poprzednich dniach, gdy nie było opcji, bym zepsuł return, a dzisiaj musiałem go "szukać". Dobrze serwowali, dobrze grali na siatce, do tego Neal zrobił znakomitą robotę jako deblista, często zmieniać ustawienia i wywołując na nas dużo presji. Z tego względu było nam ciężko grać, a przy tym ani ja, ani Su-Wei nie czuliśmy się tego dnia najpewniej z końca kortu i na returnie - drobiazgowo "prześwietlił" przegrane spotkanie Jan Zieliński, odnosząc się do pytania wysłannika Interii. W dalszej części rozmowy z gronem dziennikarzy z Polski pojawił się temat igrzysk olimpijskich. Powrót naszego znakomitego deblisty już za dwa miesiące do Paryża wiąże się tylko z jednym pewnikiem - graniem debla razem z Hubertem Hurkaczem. Perspektywa występu w grze mieszanej, patrząc na to, że taką parę Hubert utworzy z Igą Świątek, przepada bezpowrotnie. - Nie może być dwóch polskich par w mikście, jest tylko jedna. Ale tak, w debla jesteśmy zapisani razem z Hubertem - potwierdził triumfator Australian Open 2024 w grze mieszanej i finalista Australian Open 2023 w grze podwójnej. Dopytany, czy widzi szanse na medal podczas najważniejszej imprezy czterolecia (tym razem cykl skróciła pandemia koronawirusa), z całą stanowczością przytaknął. Wcześniej Zieliński i jego partner Hugo Nys na kortach Rolanda Garrosa odpadli z rywalizacji deblowej. Przegrali już w 1/8 finału z faworyzowanymi Hiszpanem Marcelem Granollersem i Argentyńczykiem Horacio Zeballosem. Artur Gac, Paryż