Od kilku dni na paryskich kortach trwały już eliminacje do Rolanda Garrosa 2024 - tymczasem w niedzielę 26 maja słynny turniej ruszy pełną parą, a najlepsze zawodniczki świata spróbują swoich sił w pierwszej rundzie wielkoszlemowych zmagań. Przed weekendem tenisistki wzięły udział w tzw. media day i podzieliły się ostatnimi spostrzeżeniami przed kolejnym wielkim wyzwaniem podczas bieżącego sezonu. Na konferencji prasowej zjawiła się oczywiście m.in. Iga Świątek, ale nie zabrakło też jej największej obecnie rywalki - Aryny Sabalenki. "Dwójka" światowego rankingu przy tym nie mogła oczywiście uniknąć tematu raszynianki. Zaraz Roland Garros, a tu takie wieści o Polce. Czekała tylko na wyniki badań Sabalenka: Nie mogę mieć obsesji na punkcie pokonania Świątek "Jeśli coś jest dla mnie jasne, to to, że nie mogę mieć obsesji na punkcie pokonania Igi, ale raczej skupić się na sobie i na tym co zrobić, by stawać się coraz lepszą tenisistką" - stwierdziła bez ogródek Sabalenka. "Jeśli uda mi się to osiągnąć, to wiem, że będę miała swoją szansę, by to tutaj udowodnić, mierząc się z nią" - podkreśliła sportsmenka cytowana m.in. przez Diego Jimeneza Rubio z "Punto de Break". "Rywalizacja, która jest między nami to coś fantastycznego, ale nie jesteśmy w tym wszystkim same odkąd Coco Gauff i Jelena Rybakina także walczą o najwyższe cele" - zwróciła uwagę reprezentantka Białorusi. "Mam nadzieję, że wciąż będziemy się spotykać w końcowych rundach największych turniejów" - skwitowała. Finalistka Roland Garros zaczęła mówić o Idze Świątek. I nagle wypaliła. "Gra jak facet" Roland Garros 2024. Sabalenka zna już pierwszą rywalkę Aryna Sabalenka swój występ na Rolandzie Garrosie 2024 rozpocznie od potyczki z 19-letnią Rosjanką Eriką Andriejewą. Na kortach w stolicy Francji druga rakieta świata jak dotychczas zabrnęła najdalej do półfinału - i ma wielki apetyt, by to jak najprędzej zmienić.