Zawodnicy Onico przygotowania rozpoczęli w poniedziałek. Co drugi dzień trenują dwa razy - dwie godziny i 20 minut na siłowni oraz dwie i pół godziny w hali. W pozostałe dni ćwiczą raz dziennie. Tak jak rok temu w przygotowaniach nie bierze jak na razie udziału pierwszy trener stołecznego klubu Stephane Antiga, który posadę w ONICO łączy z prowadzeniem reprezentacji Kanady i obecnie przebywa z ekipą Kraju Klonowego Liścia. Podobnie jak wtedy jednak porozumiewa się z warszawskimi podopiecznymi na odległość. "Wczoraj mieliśmy z nim telekonferencję. Byliśmy bardzo dobrze przygotowani - był sprzęt nagłaśniający w szatni. Szczegółów nie mogę zdradzić, bo to tajemnica drużyny, ale ja już jestem zmobilizowany na cały sezon i nie mogę się doczekać następnego treningu" - zaznaczył z uśmiechem w rozmowie z PAP Jakub Kowalczyk. Środkowy przyznał, że pierwsze treningi po wakacjach pozostawiają po sobie ślad w zmęczonych mięśniach. "Nogi bolą, ale tak powinno być. Im bardziej teraz będą bolały, tym później mniej. Taka jest złota zasada. Podobnie jak w zeszłym roku, na razie piłka nie słucha się tak jak powinna, ale to też jest normalne. Dużo ganiamy, grzmocimy w siebie tymi piłkami, jeszcze nie skaczemy, więc na razie sama obrona. I strasznie się pocimy, bo jest bardzo gorąco" - relacjonował. Pod nieobecność Antigi zajęcia prowadzą wspólnie Storti i trener przygotowania fizycznego Wojciech Sibiga. W zajęciach jak na razie udział biorą: Kowalczyk, Andrzej Wrona, Jan Nowakowski, Konrad Buczek, Piotr Łukasik, Łukasz Wiese, Dominik Jaglarski, Bruno Romanutti, Mateusz Janikowski, Rafael Araujo oraz testowany Kamil Paterek. Tylko trzej pierwsi gracze bronili barw ONICO w poprzednim sezonie. Damian Wojtaszek, Bartosz Kwolek, Brizard oraz Kanadyjczycy Graham Vigrass i Sharone Vernon-Evans dołączą do drużyny po zakończeniu wrześniowych mistrzostw świata. W poprzednim sezonie stołeczny zespół imponował kolejnymi zwycięstwami w lidze, ale końcówka rozgrywek nie ułożyła się po jego myśli. Do awansu do czołowej szóstki w play off, co dawało prawo gry o medale, zabrakło mu punktu. Ostatecznie uplasował się na ósmej pozycji. "Trzon zespołu został i myślę, że każdy z nas będzie miał z tyłu głowy, że jak się przegra 0:3 w Bielsku, to można na koniec skończyć nie tam, gdzie byśmy chcieli" - powiedział PAP Nowakowski. Kowalczyk przyznał, że końcówka poprzedniego sezonu była dosyć solidną i bolesną lekcją. "Sami się nakręciliśmy na zwycięstwa, laury i medale, a na koniec nie poszło to w stronę, w którą miało pójść. Wydaje mi się, że każdy z nas ma swoje przemyślenia. Na pewno ci, którzy zostali z poprzedniego sezonu przekażą tym nowym, jak można sobie spieprzyć sezon i wtedy może jako drużyna nie popełnimy takich błędów jak w tamtych rozgrywkach" - zaznaczył. Onico w środę poinformowało, że w miejsce Wrony kapitanem będzie Brizard, którego zastępcą został Wojtaszek. "Wraz ze sztabem szkoleniowym podjąłem decyzję, która w mojej ocenie wydaje się optymalna dla naszej drużyny. Drużyny, która na starcie rozgrywek potrzebuje nowych bodźców i dodatkowego impulsu. W minionym sezonie Antoine stał się wiodącą postacią naszego zespołu nie tylko na parkiecie, ale i w szatni" - uzasadnił cytowany na stronie klubu Antiga. Zawodnicy nie chcieli zbytnio odnosić się do tego tematu. "To decyzja sztabu, której nie będziemy komentować. Antoine będzie bardzo dobrym kapitanem, jest bardzo charyzmatyczną osobą. Tak samo dobrym kapitanem i charyzmatyczną postacią był Andrzej. To po prostu zmiana. Nie można powiedzieć, czy lepsza czy gorsza. To się okaże po sezonie" - skwitował Nowakowski. W ramach przygotowań warszawski zespół rozegra osiem meczów towarzyskich, wystąpią m.in. w Turnieju Pamięci Wojciecha Wesołowskiego w Solcu Kujawskim oraz XIV Memoriale Arkadiusza Gołasia w Swarzędzu-Zalasewie. W pierwszym meczu ligowym w sezonie 2018/19 podejmą 13 października Cuprum Lubin.