Radosław Majdan trafił do szpitala - poinformował plotkarski portal Pudelek.pl. Jak ustaliła Interia, już od weekendu Majdan, a także jego partnerka Małgorzata Rozenek, mieli przebywać wraz z najbliższymi na domowej kwarantannie. Krótko po tym były reprezentant Polski pojechał jednak do szpitala z objawami koronawirusa. Przeprowadzony test na obecność COVID-19 potwierdził obawy i wykazał wynik pozytywny. Fakt przebywania w szpitalu potwierdził w czwartek sam zainteresowany. - Jak już zapewne wiecie, od kilku dni przebywam w szpitalu. Jestem pod bardzo dobra opieką. Sytuacja jest opanowana. Wszystko idzie w dobrą stronę i za kilka dni powinienem już być w domu. Chciałbym podziękować Wam za dużo ciepłych słów wsparcia - napisał na Instagramie Majdan. Pod wpisem były bramkarz doczekał się setek życzeń powrotu do zdrowia od m.in. Sebastiana Mili, Olafa Lubaszenki czy Jana Borysewicza. W czwartek wieczorem udało nam się skontaktować z Majdanem. Ekspert Canal+ zapewnił, że czuje się coraz lepiej. - Otrzymałem wynik dodani. Czuję się już lepiej, ale że to zapalenie płuc, to muszę zostać w szpitalu jeszcze przez kilka dni - powiedział Interii były piłkarz Pogoni Szczecin czy Wisły Kraków. Majdan to kolejny człowiek polskiego futbolu, który zmaga się z koronawirusem. Wcześniej wirusa mieli m.in. selekcjoner Jerzy Brzęczek czy piłkarze reprezentacji Piotr Zieliński i Maciej Rybus.Sebastian Staszewski, Interia