Bramka Hirvinga Lozano z 35. minuty spotkania wywołała euforię w Mexico City. Kibice tak mocno skakali z radości po trafieniu swojego ulubieńca, że sejsmografy zanotowały lokalne trzęsienie ziemi. Na szczęście niegroźne dla miejscowej ludności, za to zabójcze dla mistrzów świata. Jak się okazało po ponad godzinie gry, Meksykanie 1-0 pokonali w Moskwie mistrzów świata i mundial w Rosji rozpoczęli w sposób wprost fantastyczny. Sporo pochwał płynie pod adresem trenera Meksyku, Juana Carlosa Osorio, który znakomicie ustawił zespół w starciu z Niemcami. - Przede wszystkim chciałbym podziękować naszym kibicom. Przebyli długą podróż by nas wspierać i jesteśmy im bardzo wdzięczni. Zawsze staraliśmy się opierać grę na dynamicznych piłkarzach. Hirving Lozano jest najszybszy i tym razem pokazał, co potrafi. W pierwszej połowie byliśmy lepsi od Niemców. W drugiej wiedziałem, że nas zdominują, ale broniliśmy się bardzo mądrze - chwalił swoich ludzi selekcjoner. Meksykanie zdominowali Niemców przed przerwą, a gdy ci mieli okazje, pomagała nawet poprzeczka i czujny między słupkami Guillermo Ochoa. Po zmianie stron ekipa z Ameryki Północnej świetnie się broniła, kontrowała groźne i dowiozła zwycięstwo do szczęśliwego końca. Kolejny mecz reprezentacja Meksyku rozegra z Koreą Południową i jeśli go wygra, może być już w fazie pucharowej. Niemców czeka mecz o życie ze Szwedami. - Nie wiem, czy to najważniejsze zwycięstwo w historii Meksyku, ale na pewno zalicza się do najistotniejszych. Niezwykle ważne jest zacząć dobrze mundial. Lepiej niż wygrana z obrońcami tytułu chyba się nie da. To był mój najlepszy gol w karierze. Marzyłem o takiej chwili - przyznał Hirving Lozano, bohater całego Meksyku.