- To było trudne spotkanie, ale moi zawodnicy bardzo dobrze sobie poradzili. Od samego początku staraliśmy się przejąć inicjatywę, mieliśmy dobrą organizację gry. Kontrolowaliśmy przebieg gry. W kuriozalnych okolicznościach straciliśmy bramkę. Przeanalizujemy to spotkanie - zapewniał Adam Nawałka.- Bardzo mnie cieszy, że wielu młodych zawodników wchodzi do drużyny. Widać, że wybory były słuszne. Oby tak dalej. Drużyna robi progres. Zarówno w organizacji obrony, jak i w ataku pozycyjnym - podkreśla selekcjoner Orłów. - Cały czas pracujemy nad organizacją gry w defensywie, cieszą postępy. Straciliśmy tylko jedną bramkę, więc jest progres. Doskonale sobie z defensywą poradzimy, tym bardziej, że rotacje personalne, pomysł na grę, w ustawieniu i personaliach mamy. Ale w takich meczach staramy się pewne elementy i pewnych zawodników wypróbować, by na ME defensywa była scementowana, by blok funkcjonował na najwyższym poziomie - powiedział Nawałka. - Na początku mojej pracy wszyscy obawiali się o środek obrony, o lewą stronę, ale dla mnie nie było problemów. Podejście było takie, że nie ma paniki, a jest plan i jestem optymistą - dodał. Czy Nawałka czuje niepokój o bezpieczeństwo na ME? - Wszyscy nie tylko jesteśmy zaniepokojeni, ale wstrząśnięci ostatnimi wydarzeniami z Paryża - nie kryje pan Adam. - Musimy myśleć o tym, co przed nami. Jestem przekonany, że ME się odbędą i będą bardzo bezpieczne, nie wyobrażam sobie innej sytuacji. Wszystkie środki bezpieczeństwa zostaną podjęte. Zajmujemy się tym, co nas dotyczy - zakończył Nawałka. Czy Sebastian Mila utarł nosa krytykom? - O to musi pan krytyków zapytać. Ja powołuję zawodników na podstawie tego, co widzę, a nie na podstawie głosów krytyków. Sebastian otrzymał szansę, powołałem, bo wcześniej nigdy mnie zawiódł i wiele zrobił dla tej drużyny. Życie idzie naprzód, zbliża się szybko okres, gdzie będą zapadać decyzje kadrowe. Powołałem szeroką grupę 28 zawodników. Taka była strategia, by jak najwięcej graczy zapoznało się ze strategią, organizacją gry. To bardzo ważne, nie startują od zera. Wszystko zależy od formy, dyspozycji Sebastiana i innych graczy. Nikt za darmo nie dostanie powołania. Z Wrocławia Piotr Jawor, Michał Białoński