FC Barcelona wysoko pokonała na wyjeździe Real Sociedad, a Robert Lewandowski - w swoje 34. urodziny - zdobył aż dwa gole i przyczynił się do zdobycia kolejnej bramki. Pierwszy mecz wyjazdowy "Lewego" w barwach Barcelony z uwagą śledzili ludzie polskiej piłki, nie mogąc doczekać się inauguracyjnego gola polskiego snajpera w La Liga. Zbigniew Boniek pod wrażeniem występu Roberta Lewandowskiego Meczem "Lewego" emocjonował się najwyraźniej m.in. były prezes PZPN Zbigniew Boniek, bo po drugiej bramce Lewandowskiego skwitował: "Ruszył! Dobranoc!" Wcześniej Boniek składał Lewandowskiemu życzenia urodzinowe. "Kilku goli życzę" - napisał. I rzeczywiście, dwa takie urodzinowe prezenty "Lewy" sobie sprawił. W podobnym tonie swój wpis zamieścił reprezentant Polski i piłkarz Pogoni Szczecin Kamil Grosicki. Z kolei były działacz Legii Warszawa Maciej Wandzel tak podsumował skuteczność Lewandowskiego: "Skończyło się marudzenie i spekulacje". Rzeczywiście, po dublecie strzelonym Realowi Sociedad nikt już przynajmniej nie musi wyliczać Polakowi minut w La Liga bez inauguracyjnego trafienia. Także osobistości z innych, niż futbol, dyscyplin kibicowały "Lewemu", by otworzył swój dorobek bramkowy w Primera Division. "No brawo! Przyzwoite wejście w mecz" - napisał mąż Agnieszki Radwańskiej i trener tenisowy Dawid Celt, nawiązując do szybko zdobytego gola "Lewego".