Czwartkowe kwalifikacje potoczyły się po myśli naszych reprezentantów. Chodzi tu przede wszystkim o Dawida Kubackiego oraz Kamila Stocha, którzy zajęli odpowiednio drugą oraz trzecią lokatę. Nieco słabiej spisał się 16. Piotr Żyła, lecz w jego przypadku nie jest to powód do zmartwień. Mistrz świata ze skoczni normalnej ma bowiem w zwyczaju kumulować całą swoją energię na zawody. Ostatni z "Biało-Czerwonych" Aleksander Zniszczoł był w czwartek 31. Zobacz także: Skoki narciarskie. Halvor Egner Granerud ogłosił fatalne wieści na MŚ w Planicy. Ogromny niepokój norweskiego skoczka. Tak źle jeszcze nie było Kapitalną dyspozycję podczas serii próbnej poprzedzającej zawody potwierdził Kamil Stoch. Nasz skoczek - startujący z numerem 37 - pofrunął 133,5 m i przez długi czas cieszył się z pozycji lidera. Wyprzedził go dopiero Stefan Kraft (Austriak wylądował na 139. metrze!). Nieco bliżej od rodaka wylądował Piotr Żyła, któremu zmierzono 131,5 m. Ale że skakał w znacznie lepszych warunkach, zajął "dopiero" 16. miejsce. Skoki narciarskie. Dwóch polskich skoczków w czołowej trójce podczas serii próbnej Tuż przed Kamila Stocha wskoczył po swojej próbie na odległość 134 m Dawid Kubacki i był ostatecznie drugi. Znacznie słabiej spisał się lider klasyfikacji generalnej Pucharu Świata Halvor Egner Granerud, który zajął 11. miejsce. Aleksander Zniszczoł skoczył natomiast 123,5 m, dzięki czemu uplasował się na 21. lokacie. Początek konkursu mistrzostw świata w skokach narciarskich na dużym obiekcie w Planicy o godzinie 17.30. Relację na żywo z walki o medale znajdziesz w Interii - kliknij TUTAJ! Liczymy na kapitalny występ "Biało-Czerwonych". Zobacz również: Skoki narciarskie. Halvor Egner Granerud wpadł w furię! Ostre słowa norweskiego skoczka. "To idiotyczne"