Początek bieżącego sezonu w wykonaniu FC Barcelona to prawdziwa sinusoida. Przez długi czas "Duma Katalonii" nie była w stanie wejść na odpowiednie obroty, mocno niepokojąc swoich fanów. W wydatny sposób zawodziła skuteczność Roberta Lewandowskiego, który nie był w stanie przezwyciężyć niemocy strzeleckiej "zainaugurowanej" jeszcze w minionej kampanii. W tym ciężkim okresie (na przełomie sierpnia i września) błyszczał jednak Lamine Yamal, dając sympatykom "Dumy Katalonii" iskierkę nadziei, że przeciętne występy ich ukochanej drużyny to tylko wypadki przy pracy. Nastolatek bił kolejne rekordy, wymazując z annałów historii nazwiska takich piłkarzy, jak m.in. wielki Leo Messi, czy Ansu Fati. Nie ulega wątpliwości, że Lamine Yamal to jeden z najbardziej ekscytujących młodych talentów, które mają okazję występować na europejskich boiskach. 16-latek przebojem wdarł się do pierwszej drużyny "Dumy Katalonii", z miejsca stając się jednym z najcenniejszych punktów zespołu z Camp Nou. "Cudowne dziecko" z Barcelony nie zamierza się jednak zatrzymywać, bo przed nim kolejne rekordy do pobicia. Nastoletnia sensacja w ostatnich miesiącach "przytuliła" kilka osiągnięć na poziomie klubowym, a w ostatnim czasie również reprezentacyjnym. Lamine Yamal stał się najmłodszym zawodnikiem, piłkarzem wyjściowej jedenastki, a także strzelcem w całej historii "La Roja". Lamine Yamal znów może zapisać się w historii. Kolega Lewandowskiego może pobić kolejne rekordy Kolega Roberta Lewandowskiego nie powiedział jednak ostatniego słowa. We wtorkowy wieczór w trakcie meczu FC Barcelony z Royal Antwerp na jego konto mogą wpłynąć kolejne rekordy. Dojdzie do tego, o ile wystąpi przeciwko sensacyjnym mistrzom Belgii na legendarnym stadionie Montjuic. Jeżeli taki scenariusz się zmaterializuje, Lamine Yamal stanie się najmłodszym zawodnikiem w historii Barcelony, który pojawił się na boisku w meczu Champions League. Odbierze tym samym rekord innemu wychowankowi rodem z La Masii, Ansu Fatiemu. Robert Lewandowski przed magiczną barierą. Dziś powinien ją przekroczyć Nastolatek może stać się również drugim najmłodszym piłkarzem, jaki kiedykolwiek wybiegł na murawę w meczu tych rozgrywek. Przed nim znajdować się będzie jedynie Youssoufa Moukoko z Borussi Dortmund, który zagrał w spotkaniu z Zenitem St. Petersburg, mając zaledwie 16 lat i 18 dni. Warto podkreślić, że we wtorek 19 września, Yamal będzie mieć 16 lat i 68 dni. Lewandowski szykuje się do meczu Barcelony, a tu taki cios z Polski. Mówią mu "pas" W sytuacji, gdy nastolatek skierowałby piłkę do siatki drużyny prowadzonej przez Marka van Bommela, stałby się najmłodszym strzelcem w historii tych rozgrywek. Aktualny rekord należy do Ansu Fatiego, który wpisał się na listę strzelców w starciu z Interem Mediolan na San Siro mając 17 lat i 40 dni. Biorąc pod uwagę aktualną dyspozycję "cudownego chłopca", nie można wykluczyć, że już dziś zapisze się w historii europejskiej piłki.