- W szatni panuje grobowa cisza, piłkarze są zdruzgotani. W czwartek mamy spotkanie z drużyną i będziemy rozmawiać o tym, co dalej - zdradził dziennikarzom opiekun mistrzów świata. Ten tytuł Niemcy dzierżyć będą jeszcze tylko trzy tygodnie, 15 lipca poznamy ich następców. Co według Loewa zaważyło na fatalnym wyniku Niemców podczas MŚ?- Zawiedliśmy zwłaszcza w ataku, dziś po raz drugi w tym turnieju nie udało nam się zdobyć gola. Drużynie brakowało lekkości, polotu. Patrząc przez pryzmat trzech spotkań wygląda na to, że zasłużenie zostaliśmy wyeliminowani. Naszym rywalom mogę tylko pogratulować - surowo ocenił popularny "Jogi". - We wszystkich turniejach od 2006 roku docieraliśmy co najmniej do półfinału. Teraz nasza przygoda skończyła się bardzo szybko i za to w imieniu drużyny mogę przeprosić - zakończył załamany Joachim Loew. Kibiców i sympatyków niemieckiej kadry przeprosił już prezydent niemieckiej federacji piłkarskiej (DFB). - Czujemy bezgraniczne rozczarowanie. Chciałem przeprosić naszych fanów, zwłaszcza tych, którzy towarzyszli nam w Rosji. Czekamy na analizę sztabu trenerskiego, po niej będziemy wyciągać wnioski. Czy Loew odejdzie? Po Pucharze Konfederacji mu zaufaliśmy i to nadal jest aktualne - powiedział Reinhard Grindel. A dyrektor techniczny niemieckiej kadry, Oliver Bierchoff, tylko poparł załamanego selekcjonera. - To nie czas na decyzje personalne. Mam nadzieję, że Jogi Loew będzie kontynuował pracę i jeszcze wrócimy na szczyt - zakończył były napastnik reprezentacji Niemiec.